W miesięcznicę smoleńską pluralizmu w TVP zabrakło.
W miesięcznicę smoleńską pluralizmu w TVP zabrakło. Fot. TVP Info

Tyle mówi się o pluralizmie w mediach publicznych, a raczej o jego braku. I całe gadanie oczywiście na nic. W poniedziałek, przy okazji kolejnej miesięcznicy smoleńskiej, w TVP Info zadbano o to, żeby w stacji pokazali się komentatorzy o odpowiednim "profilu".

REKLAMA
Najpierw przebitki z ekshumacji w Katyniu, później katastrofa smoleńska i przejście do studia. Tak rozpoczął się wczoraj program "Minęła Dwudziesta" w TVP Info. Jeśli ktoś jednak czekał na rzetelną dyskusję, to się zawiódł.
W studiu pojawili się bowiem Bronisław Wildstein (prawicowy publicysta, "wSieci"), Dorota Kania (redaktor naczelna TV Republika, związana również z "Gazetą Polską"), Piotr Walentynowicz (wnuk Anny Walentynowicz), Jerzy Jachowicz ("wSieci") oraz Małgorzata Gosiewska z PiS. Uważny widz mógł zauważyć w studiu jedno wolne krzesełko. Dla opozycji? A skąd – Adrian Klarenbach po chwili wyjaśnił, że to miejsce dla… Andrzeja Melaka z PiS, który jednocześnie jest prezesem Komitetu Katyńskiego. Czyli de facto widzowie obejrzeli poklepywanie się po plecach.
Jak zwracaliśmy uwagę w naTemat, w TVP Info bardzo często programy są emitowane bez nawet pozorów pluralizmu. A czasem nawet robi się wszystko, żeby rozmówców z "drugiej strony barykady" zdyskredytować.