Reklama.
"Użycie stygmatyzujących słów na antenie telewizji publicznej jest celowym działaniem partyjnej propagandy PiS" - Jarosław Kurski, który raczej nie komentuje tego co się dzieje w mediach narodowych w końcu nie wytrzymał. Czy Jacek Kurski - szef TVP, posłucha starszego brata i trochę przyhamuje?
"Wyznaję zasadę niekomentowania tego, co poczynają inne media. Jednak media narodowe i Telewizję Republika przestałem uważać za media w służbie obywateli. Są to media służące władzy. Nie wiem nawet, czy określenie „media" jest w tych wypadkach zasadne. Osoby pracujące w tych instytucjach służą partii rządzącej, co samo w sobie wyklucza ich z rodziny niezależnych mediów. Użycie stygmatyzujących słów na antenie telewizji publicznej jest celowym działaniem partyjnej propagandy PiS. Kolejnym etapem będzie dehumanizacja przeciwnika, co nie tylko degraduje debatę publiczną, a wręcz ją niweczy."