– To zagrożenie dla obecnego ustroju – tak I Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf skomentowała dziś wydarzenia "czarnej środy". Jest nimi zaniepokojona i zwołała nadzwyczajne zgromadzenie sędziów. Przypomnijmy, że wczoraj Sejm przegłosował ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa i ustroju sądów powszechnych. Te zmiany już dają PiS kontrolę nad polskimi sądami, ale partia rządząca ma już też projekt przejęcia Sądu Najwyższego.
Dziennikarz popkulturowy. Tylko otworzę oczy i już do komputera (i kto by pomyślał, że te miliony godzin spędzonych w internecie, kiedyś się przydadzą?). Zawsze zależy mi na tym, by moje artykuły stały się ciekawą anegdotą w rozmowach ze znajomymi i rozsiadły się na długo w głowie czytelnika. Mój żywioł to popkultura i zjawiska internetowe. Prywatnie: romantyk-pozytywista – jak Wokulski z „Lalki”.
Według prof. Gersdorf, najbardziej niepokojące jest stworzenie w SN nowej izby dyscyplinarnej. Jej zdaniem, to "bicz dla wszystkich prawników, którzy podpadną ministrowi".
I Prezes SN stwierdziła, że pogodziła już się ze swoim losem. – Liczę się z tym, że nie dotrwam do końca kadencji. Teraz to już oczywiste. Czy to zemsta na mnie? Nie chciałabym używać tych słów. Jestem sędzią, więc nie mogę nie prezentować poglądów w sprawach zasadniczych co do znaczenia norm – mówiła dziennikarzom prof. Małgorzata Gersdorf. Na 27 lipca zwołała nadzwyczajne zgromadzenie sędziów Sądu Najwyższego.
Reklama.
Udostępnij: 6
Małgorzata Gersdorf
Prezes Sądu Najwyższego
"Stworzenie izby dyscyplinarnej, który ma ogromne kompetencje, sprawia, że będzie "dwóch pierwszych prezesów SN". To rodzi nasze głębokie zaniepokojenie. Władza wykonawcza będzie głęboko sięgać wgłąb władzy sądowniczej"