
Poseł Marek Suski (PiS) znowu będzie na ustach wszystkich. Tym razem polityk, znany z dociekliwego dopytywania o nazwisko carycy Katarzyny, rozsławił Polskę na arenie międzynarodowej. Nieproszony wyszedł na scenę podczas konferencji i wygłosił wystąpienie po polsku – bez tłumacza...
REKLAMA
Trudno uwierzyć, ale to wydarzyło się naprawdę. W Bukareszcie trwa międzynarodowa konferencja "China – CEEC Countries Political Parties Dialogue 2017". W jej ramach przedstawiciele państw europejskich (w tym Polski) oraz Chin, rozmawiają o dialogu politycznym. Elementem konferencji były wstępne wystąpienia poszczególnych państw. Reprezentantem Polski zgodnie z programem miał być wicemarszałek Sejmu, Stanisław Tyszka (Kukiz'15), który jednak nie przybył na swoje wystąpienie.
Jak relacjonuje Piotr Kołomycki, uczestnik konferencji z ramienia Platformy Obywatelskiej, organizatorzy konferencji wydawali się nie wiedzieć o tym, że wicemarszałka Tyszki nie będzie. Prowadzący wywołał ze sceny jego nazwisko. I wtedy do gry wkroczył poseł Marek Suski. Podniósł się ze swojego fotela, wszedł na scenę i wygłosił przemówienie. Kołomycki podkreśla, że Suski się nie przedstawił, więc uczestnicy konferencji musieli być przekonani, że stoi przed nimi Tyszka.
Co więcej, Suski wygłosił wystąpienie po polsku bez tłumacza – nikt z publiczności, poza Polakami, nie rozumiał o czym mówi. Oto fragment wystąpienia posła Suskiego – w tle słychać rozmowy reprezentantów innych państw, którzy po chwili wsłuchiwania się w obcy dla nich język polski, zaczęli szeptać między sobą.
