Reklama.
Tego jeszcze nie grali. I oby nie zagrali. Prawicowa telewizja śle dramatyczny apel do premier Beaty Szydło. Cel: zakazać w Polsce transmisji na największej na świecie stronie z filmami. Powód: troska o dzieci. Według publicysty i dokumentalisty Pawła Zastrzeżyńskiego kontrola internetu jest potrzebna, a wręcz konieczna.
" Oni korzystając z szerokopasmowego internetu zbudowali na bazie nowego zjawiska, czyli internetowego przekazu na żywo, strukturę całkowicie odbiegającą od norm społecznych, zwłaszcza w formie językowej, pełnej wulgaryzmów i łamania wszelkiego tabu, które do niedawna funkcjonowało wyłącznie w ukrytej przestrzeni środowisk przestępczych czy patologicznych. W zupełnie zanarchizowanej przestrzeni starają się budować swój kodeks postępowania, który jest sprzeczny z dotychczas przyjętymi normami społecznymi."
"Przy olbrzymiej widowni (użytkownicy YouTuba to 5,5 miliona osób) przede wszystkim młodzieży i co istotne dzieci, szargali imię śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, katastrofy smoleńskiej, a zwłaszcza świętości wynikającej z tradycji 1000 letniego chrztu Polski, tego olbrzymiego dziedzictwa. Urazili też uczucia religijne! A przede wszystkim eskalując wulgaryzm przekazu zniszczyli dorobek nauczycieli, którzy z oddaniem i za państwowe środki starają się kształtować młodzież w duchu patriotyzmu i humanizmu."