
Siłą Prawa i Sprawiedliwości jest słabość opozycji. A szczególnie jej liderów. W najnowszym numerze "Newsweeka" Michał Krzymowski pisze o Grzegorzu Schetynie i Ryszardzie Petru. Obaj są skazani na współpracę, ale jak na razie nie wygląda to najlepiej.
Poparcie dla Nowoczesnej spadło poniżej 10 procent, w niektórych badaniach ugrupowanie balansuje na granicy progu wyborczego. Partia jest po fali odejść – z Petru pożegnało się czworo posłów i spin doktor Jakub Bierzyński – i wciąż zmaga się z kryzysem przywództwa, spowodowanym noworoczną eskapadą lidera do Portugalii.
Wie pan, jaki zasięg w portalach społecznościowych miała afera z wyjazdem do Portugalii? 10 mln ludzi. Gdy Ryszard wrócił do Polski i odczuł ten hejt, przeraził się. Potem jeszcze osłabiony próbował negocjować z Kaczyńskim zakończenie kryzysu i dostał kolejny cios. Do dziś się z tego nie otrząsnął, nie odzyskał pewności siebie. Przed Portugalią Nowoczesna miała Ryszarda, dziś został jego cień – ocenia jeden z posłów.
PiS ma swoją wizję państwa i ją realizuje. Można się z nią nie zgadzać, ale nie można mu zarzucić braku koncepcji. A jaki pomysł ma PO? „Nie dla PiS” – to hasło niedawnej rady krajowej. Schetyna wygrał rywalizację z Ryszardem Petru, ale gdy stanął naprzeciwko Jarosława Kaczyńskiego, okazało się, że nie ma nic do zaoferowania.
