Jesteśmy w epicentrum bitwy o niezależność sądów. Plany ministra Zbigniewa Ziobry idą bardzo daleko. Ministerstwo na wszystkie możliwe sposoby, próbuje wytłumaczyć założenia reformy i opiera się na systemach innych krajów, tłumacząc, że takie rozwiązania stosuje się w większości krajów. My sprawdzamy, jak naprawdę wygląda powoływanie sędziów Sądów Najwyższych i Krajowych Rad Sądownictwa.
Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało na Twitterze słynną już tabelkę, która ma dowodzić dobrych wzorców, na których minister Ziobro opiera dobrą zmianę w sądownictwie. Dziś wtórował temu Ryszard Czarnecki w porannej rozmowie w radiowej Trójce. Mówił nawet o "westernizacji polskiego sądownictwa". Niestety, obaj panowie albo czegoś nie doczytali, albo świadomie manipulują faktami. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda ukryta część twitterowej tabeli i jak w rzeczywistości wygląda wybór sędziów w kilku krajach Unii Europejskiej: Niemczech, Francji, Szwecji, Hiszpanii i Holandii. A wygląda prawie tak samo jak mówi minister sprawiedliwości. Jednaki w tym przypadku "prawie", robi wielką różnicę.
Niemcy
Ze względu na ustrój federacyjny kraju, sposób wyboru i nominacji sędziów w Niemczech jest uzależniony od rozwiązań poszczególnych landów. Jednak sędziowie federalni nominowani są przez prezydenta federalnego na wniosek ministra federalnego i komisji ds. powoływania sędziów. Odpowiednio sędziów landowych nominują głównie komisje elektorskie.
Sędziowie najwyższych trybunałów (w tym Federalnego Trybunału Sprawiedliwości, odpowiednika polskiego Sądu Najwyższego) wybiera odpowiedni minister federalny wraz z komisją ds. powoływania sędziów.
W Niemczech nie ma odpowiednika polskiej krajowej Rady Sądownictwa.
Francja
Nominacje sędziowskie zależą od Najwyższej Rady Sądownictwa. Liczy ona 12 członków: prezydenta, ministra sprawiedliwości, pięciu sędziów, prokuratora, przedstawiciela Rady Państwa (odpowiednika polskiego Trybunału Konstytucyjnego) i trzech osób niezwiązanych ani z parlamentem, ani z sądami, mianowanych przez prezydenta oraz przewodniczącego Zgromadzenia Narodowego i Senatu.
Nominacje sędziowskie do Sądu Kasacyjnego zgłasza ww. Rada.
Szwecja
Sędziów powołuje minister sprawiedliwości na wniosek Rady ds. Nominacji Sędziów (odpowiednik polskiej KRS), która składa się z 5 sędziów i byłych sędziów, dwóch prawników pracujących poza systemem sądownictwa i dwóch przedstawicieli społeczeństwa. Sędziów szwedzkiego Sądu Najwyższego mianuje rząd, po uprzednim procesie aplikacyjnym, poprzedzonym zgodą Rady.
Pięciu członków Rady to sędziowie wybierani przez innych sędziów, a kolejnych dwóch to prawnicy powoływani przez rząd po konsultacjach ze środowiskiem sędziowskim i prawniczym oraz dwóch przez parlament.
Hiszpania
Sędziowie są powoływani przez Krajową Radę Sądownictwa. Sąd Najwyższy w Hiszpanii tworzą: prezes, prezesi poszczególnych izb oraz sędziowie kierowani do izb na podstawie odpowiednich przepisów prawnych przez tamtejszy KRS.
Krajowa Rada Sądownictwa jest wybierana przez parlament, jednak trzeba zaznaczyć, że 20 członków rady jest wyłanianych z 36 kandydatów wskazanych przez sędziów.
Holandia
Sędziowie powoływani są na stanowiska na podstawie Dekretów Królewskich (z rekomendacji Ministra ds. Bezpieczeństwa i Sprawiedliwości), po wnikliwych konsultacjach z przedstawicielami środowiska sędziowskiego. W rzeczywistości nominacje przyznawane są na podstawie rekomendacji Rady, które polegają na opiniach zarządów sądów oraz sugestiach komisji ds. wyboru. Członków Sądu Najwyższego Holandii powołuje się na wniosek Drugiej Izby Stanów Generalnych, która przedstawia potrójną liczbę kandydatów.
Kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa przedstawia królowi minister sprawiedliwości. Jednak po II wojnie nie zdarzyło się, by minister sprawiedliwości zaproponował królowej bądź królowi powołanie do Rady kogoś niezgłoszonego przez środowisko sędziowskie.
Trzeba dodać, że w każdym kraju, systemem ustroju sądownictwa rządzą uzusy prawne, charakterystyczne dla danego państwa. Faktem jest jednak, że powoływanie się na częściowe informacje przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest celowym zabiegiem, mającym usprawiedliwić forsowane zmiany. Niemożliwe, aby przedstawiciele resortu nie znali dokładnych modeli wyboru sędziów, sądów najwyższych i rad sądownictwa. Nigdzie też minister sprawiedliwości samodzielnie nie mianuje sędziów sądów powszechnych ani trybunałów.