Jurek Owsiak ma nadzieję, że służby podległe ministerstwu Mariusza Błaszczaka zmienią decyzję. Trudno ja zrozumieć.  Aż Owsiak tłumaczył się niemieckim strażakom.
Jurek Owsiak ma nadzieję, że służby podległe ministerstwu Mariusza Błaszczaka zmienią decyzję. Trudno ja zrozumieć. Aż Owsiak tłumaczył się niemieckim strażakom. Fot. Dawid Įuchowicz / Agencja Gazeta

Nielogiczna, trudna do zrozumienia i absurdalna – tak Jurek Owsiak ocenia decyzję polskich służb. Postanowiły one zrezygnować z pomocy niemieckich strażaków z powodu... zagrożenia terrorystycznego.

REKLAMA
Kuriozalna decyzja – napisał Jurek Owsiak, szef fundacji WOŚP w liście do niemieckich strażaków. Od dziennikarzy zza Odry organizatorzy Przystanku Woodstock dowiedzieli się o decyzji polskich służb. Fundacja WOŚP była zaskoczona, bo resort spraw wewnętrznych nie informował jej o tych planach. Jeszcze bardziej Fundacja zdumiona jest tłumaczeniem służb.
– Biorąc pod uwagę zagrożenie terrorystyczne, które istnieje w Europie, staramy się ograniczyć ludzi spoza państwowej straży pożarnej. W związku z tym ograniczyliśmy udział jednostek OSP, jak również kolegów z Niemiec – wyjaśniał TVN24 Dariusz Szymura, rzecznik lubuskiej straży pożarnej.
Służby mundurowe podlegają MSWiA. Jego szef Mariusz Błaszczak nie kryje niechęci do festiwalu odbywającego się w Kostrzynie. Nie udało się mu zablokować organizacji tej imprezy przy wydawaniu decyzji przez policję. Pisaliśmy o tym szeroko. No, to teraz inaczej wbili szpilę.
WOŚP od lat współpracowała z niemieckimi strażakami. W zabezpieczaniu Przystanku Woodstock uczestniczyła berlińska straż pożarna, zawodowa straż pożarna z Frankfurtu nad Odrą czy jednostki federalnej Służby Ratownictwa Technicznego THW. Chcieli i w tym roku, ale zostali zaskoczeni nie tylko samym wypowiedzeniem, ale też niezwykle pospiesznym trybem tej decyzji.
– Mam nadzieję, że gorzowska Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej wycofa się z tej decyzji – Jurek Owsiak napisał w liście do niemieckich strażaków.
Źródło: TVN24