Po kilku dniach protestów w ponad 120 miastach przeciwko upartyjnieniu sądów przez PiS, prezydent Duda ogłosił, że zawetuje dwie z trzech ustaw: o Sądzie Najwyższym i KRS. Nie zawetuje ustawy o sądach powszechnych.
W poniedziałek rano prezydent Andrzej Duda wygłosił oświadczenie skierowane do społeczeństwa. – W czasie kampanii wyborczej mówiłem o sprawiedliwej i silnej Polsce, państwie które obroni obywatela i zapewni mu spokój, żeby mógł się w nim rozwijać, tworzyć rodzinę, tak jak tego pragniemy. Tu wymiar sprawiedliwości dla poczucia bezpieczeństwa Polaków odgrywa rolę podstawową. Ważna jest właściwa struktura sądów, etyka jednego z najważniejszych stanów, jak mówił prezydent Lech Kaczyński. Służba państwu i społeczeństwu – taki jest obowiązek sędziów. Mają być przykładem do naśladowania – mówił prezydent Duda.
Wymagania i krytyka wobec sędziów
Podkreślił, że wymiar sprawiedliwości wymaga zmian. – W ostatnich latach postulat reformy się powtarza. Słyszalne są głosy pokrzywdzonych, skrzywdzonych przez sąd. Wymiar sprawiedliwości wymaga naprawy. Mówię o tym przy każdych nominacjach sędziowskich, jakie są moje oczekiwania od sędziów, że będą krystalicznie uczciwi, a ich immunitet będzie tylko kwestią techniczną. Że zza stosu akt sędzia sędziowie będą dostrzegać człowieka – mówił prezydent.
Następnie prezydent skrytykował sędziów. – Dzieje się bardzo źle, gdy sędziowie mówią o sobie, że są najwyższą kastą i że za 10 tys. zł trudno przeżyć. To wszystko wymaga zmian, ale zmiana musi nastąpić w taki sposób, aby nie doszło do rozdzielenia społeczeństwa i państwa, a tak się dzieje, gdy ludzie czują się skrzywdzeni, a państwo staje się dla nich opresyjne – tłumaczył Duda.
Rozmowy prezydenta o projektach PiS
– Jako prezydent odbyłem wiele konsultacji z prawnikami, filozofami, socjologami, politykami, ale przede wszystkim z Zofią Romaszewską, która jest symbolem walki o suwerenną Polskę i sprawiedliwość wobec człowieka. Od KOR, przez Senat, po wspomaganie mnie w Duda Pomocy. Powiedziała do mnie coś, co uderzyło mnie najbardziej: "Panie prezydencie, ja żyłam w państwie w którym prokurator generalny mógł wszystko i nie chciałabym do takiego państwa wracać" – relacjonował Andrzej Duda.
Następnie podkreślał, że skupienie władzy w ręku prokuratora generalnego [Zbigniewa Ziobry - red.] jest rzeczą obcą polskiemu systemowi prawnemu. – Nie ma tradycji w Polsce, by prokurator generalny miał kontrolę nad składem i sposobem pracy Sądu Najwyższego. Boleję nad tym, że projekt nie był przede mną konsultowany. Zawetuję ustawę o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądowniczej, bo są powiązane, a ja powiedziałem, że sędziowie do KRS nie mogą być wybierani większością głosów. Jestem zwolennikiem reformy, ale reformy mądrej – podkreślił prezydent.
Apel do partii rządzącej i opozycji
Następnie powiedział kilka gorzkich słów pod adresem opozycji i partii rządzącej. – Być może decyzja będzie krytykowana przez jedną i drugą stronę, w tym moich wyborców. Podejmuję ją w poczuciu odpowiedzialności za państwo. Państwo targane wojną polityczną nie może się rozwijać tak jak w czasach spokoju – mówił.
– Nie może być tak, że politycy, którzy mają być ludźmi odpowiedzialnymi nawołują do rozruchów, walk ulicznych i popełniania przestępstw. Władzę obala się w wyborach, a nie na ulicy. Dlatego bardzo proszę, by politycy opozycji opamiętali się. Do drugiej strony też apeluję o opamiętanie – prosił prezydent zapowiadając, że reformę wymiaru sprawiedliwości podejmie w ramach prezydenckiej inicjatywy ustawodawczej, która prawdopodobnie będzie gotowa w ciągu dwóch miesięcy.
Komentarze
Do oświadczenia odniósł się już Ogólnopolski Strajk Kobiet, który od kilku dni protestuje przed parlamentem i współorganizuje manifestacje w wielu miastach w Polsce. Marta Lempart ogłosiła, że OSK domaga się także trzeciego weta, dla ustawy o sądach powszechnych.
Pojawiają się także komentarze na Twitterze. Według Romana Giertycha przewodniczący PiS, Jarosław Kaczyński, nie ma już wyboru. "Musi odzyskać urząd prezydenta" – napisał Giertych o szefie partii rządzącej.