Donald Tusk zapowiada, ze marsz ku wolności i demokracji będzie długi.
Donald Tusk zapowiada, ze marsz ku wolności i demokracji będzie długi. Fot. Jan Rusek / Agencja Gazeta
Reklama.
"Dziękuję za wsparcie, ale Wielki Spacer będzie długi" – napisał na Twitterze Donald Tusk. To wyraźne nawiązanie do wydarzeń z kwietnia, gdy przemarszowi Tuska z dworca do gmachu prokuratury towarzyszyły tłumy warszawiaków. Hasztag #DługiSpacer już przyciągnął na Twitterze wiele osób, które tak jak w kwietniu, chcą 3 sierpnia towarzyszyć byłemu premierowi, gdy kolejny raz przybędzie na przesłuchanie.
Tusk zaleca im za pośrednictwem Twittera uzbrojenie się w cierpliwość. Przestrzega, że marsz będzie długi i apeluje o zachowanie sił. Zastanawiająco brzmią ostatnie słowa wpisu, w których Przewodniczący Rady Europejskiej nazywa „spacerowiczów” przyszłością narodu i prosi, żeby nie brali siebie ciężarów przeszłości. Czyżby Donald Tusk apelował o to, żeby tym razem nie doszło do manifestacji? A może w ogóle planuje usunąć się w cień i chciałby, żeby opozycja postawiła na jakieś nowe twarze?
Dowody na to, że młodzi politycy Platformy Obywatelskiej potrafią przyciągnąć tłumy daje Borys Budka, który nawet w trakcie wakacji nie rezygnuje z polityki. Wraz z innymi politykami opozycji nie tylko bawi się na plaży czy gra w siatkówkę, ale też naucza o konstytucji czy zasadzie trójpodziału władzy.