- Nie boję się tego, że PiS świadomie wyprowadzi Polskę z UE, ale brytyjscy torysi też przecież nie chcieli doprowadzić do Brexitu. Boję się mechanizmu politycznego, takiej propagandy, która przekona Polaków, że UE nam szkodzi – mówił Radosław Sikorski, były szef MSZ i b. marszałek Sejmu w TOK FM. Podkreślił, że wstyd mu, iż Komisja Europejska grozi Polsce sankcjami w związku z reformą sądownictwa.
Pytany o reparacje wojenne, których od
Niemiec domaga się PiS, Sikorski podkreślił, że nie wróży partii rządzącej sukcesu w tym temacie. Ale, według niego, będzie to miało swoje konsekwencje, które doprowadzą do skłócenia Polski z zachodnim sąsiadem.
Sikorski ocenił, że prezes PiS musi być wprowadzany w błąd przez swoich doradców. – W suterenie na Żoliborzu powstaje wielka strategia, która w Europie budzi co najwyżej politowanie – zaznaczył.
Indagowany o książkę Tomasza Piątka na temat rosyjskich koneksji szefa MON Antoniego Macierewicza, podkreślił, że jest zbyt wiele zbiegów okoliczności w tej sprawie i przypomniał, że polityk PiS miał już odebrany certyfikat dostępu do tajemnic państwowych.