
Samochód wojskowy, którym do wsi Rytel w Borach Tucholskich przyjechał we wtorek minister Antoni Macierewicz... ugrzązł w gęstym błocie. Wyjść z opresji szefowi MON pomogli mieszkańcy pobliskiej wsi.
REKLAMA
Minister Macierewicz we wtorek po godzinie 15 wylądował w Rytlu, miejscowości, która kilka dni temu najbardziej ucierpiała w wyniku potężnej wichury.
Szef MON towarzyszył premier Beacie Szydło podczas spotkania z okolicznymi mieszkańcami oraz wizytował żołnierzy, którzy od kilkudziesięciu godzin pomagają mieszkańcom usuwać powalone drzewa w gminie Czersk.
Wizytujący podwładnych szef MON przesiadł się ze śmigłowca do wojskowego samochodu terenowego honker. W drodze nad Brdę pojazd utknął niespodziewanie w gęstym błocie.
Na szczęście, z pomocą ministrowi pośpieszyli mieszkańcy kolonii Konigort. Wyciągnięcie samochodu z błota zajęło im kilka minut.
Źródło: trójmiasto.wyborcza.pl
