Reklama.
Społeczny Komitet Organizacji Obchodów Święta Wojska Polskiego liczył w Suwałkach 100 osób, ale nie ma wśród nich nazwiska prezydenta miasta. Na czele komitetu stał za to wiceminister Zieliński. "Dalej są między innymi senator Maria Anders, wojskowi, duchowni, samorządowcy od Grajewa po Suwałki, dyrektorzy szkół i instytucji, komendanci jednostek służb mundurowych" – pisał portal radio5.com.pl
Czesława Renkiewicza celowo pominięto, gdyż prezydent rzekomo "chciał obalić rząd" – tak podczas konferencji prasowej powiedział Grzegorz Mackiewicz, sekretarz rady powiatu suwalskiego. A w ogóle – jak tłumaczył – prezydent sam wcześniej nie wychodził z inicjatywą uspołecznienia święta (choć rok temu uroczystości z okazji 15 sierpnia w Suwałkach się odbyły). Poszło głównie o krytyczne słowa pod adresem rządu, które miał wypowiadać podczas Podlaskiego Forum Samorządowego.
Wczoraj prezydent pojawił się jednak podczas uroczystości, dziennikarze pisali, że widzieli go wśród kombatantów, ale nie zaproszono go na mównicę, podczas gdy – jak zauważył portal wspolczesna.pl – było na niej miejsce m.in. dla kurator oświaty. Co zatem zrobił prezydent miasta? Wysłał do mediów list skierowany do żołnierzy i ich rodzin.
"W związku z nieumożliwieniem nam zabrania głosu z okazji Święta Wojska Polskiego w trakcie uroczystości przeprowadzonych w dniu dzisiejszym (15.08) na Placu im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Suwałkach pragniemy w formie zamieszczonego niżej listu przekazać nasze podziękowania i serdeczne życzenia" – tak zaczął swoje pisemne wystąpienie. Oprócz niego, głosu nie mógł zabrać również Przewodniczący Rady Miasta Suwałki, Zdzisław Przełomiec.
źródło: Wspolczesna.pl