
Antoni Macierewicz przyjechał do wsi Rytel. Miał pecha, bo jego samochód utknął w błocie. Chwilę wcześniej rozmawiał jednak z żołnierzami. W sieci pojawił się film, który pokazuje scenę rozmowy szefa MON z wojskowymi.
REKLAMA
"Ale uważajcie przede wszystkim, naprawdę, nie ma tutaj co ryzykować" – takimi słowami pokrzepił żołnierzy Macierewicz. Wojskowi pomagają strażakom, którzy w Rytlu udrażniają koryto rzeki Brda.
Nagranie opublikował na swoim profilu fotografik Rafał Wojczal. Napisał, że chwilę przed tym, jak żołnierze rozmawiali z Macierewiczem, dowódca dał im "opierdziel" za to, że siedzieli na górze PTS-a (transportera pływającego) w momencie, gdy przyjechał do nich sam minister. "Swoją drogą żołnierze odpalili 2 z 3 PTSów i zaczęli nimi jeździć i pływać w kółko dopiero w momencie jak się skumali, że idzie do nich minister. Wcześniej, raczej leniwie przeciągnęli kilka drzew w drożnym korycie" – zrelacjonował Wojczal.
Wizyta w Rytlu okazała się dla szefa MON raczej pechowa. Macierewicz przyjechał z pomocą, a potem sam jej potrzebował. Wojskowy samochód, który podróżował, utknął w błocie i musieli pomagać mieszkańcy.