Reklama.
Reklama.
Reklama.
Wzruszające słowa Joanny Racewicz. W Ossowie odsłonięto popiersie jej męża, który zginął w katastrofie smoleńskiej
Joanna Racewicz, dziennikarka i wdowa po Pawle Janeczku, jest dziś jedną z najczęściej cytowanych osób w mediach. Wszystko za sprawą jej bardzo emocjonalnego wpisu na Facebooku, w którym dziękuje Kancelarii Prezydenta za popiersie męża i 9-letniemu synowi za wsparcie, które jej zapewnił podczas odsłonięcia pomnika.
Reklama.
We wtorek 15 sierpnia w podwarszawskim Ossowie, miejscu gdzie odbyła się bitwa, która do historii przeszła pod nazwą "Cud nad Wisłą", odsłonięto dwa popiersia ofiar katastrofy smoleńskiej. Na pierwszym przedstawiono parę prezydencką Lecha i Marię Kaczyńskich, na drugiej oficera BOR Pawła Janeczka.
"Nasz syn. Najpiękniejszy pomnik Pawła. Prawdziwszy niż można sobie wyobrazić" – napisała na Facebooku Joanna Racewicz o swoim 9-letnim synu. Ten pomagał jej przecinać wstęgę na cokole, na którym stanęło popiersie jej męża. "Dam radę, Mamiś. Jestem w końcu twoim synem. No i Janosika" – zapewniał ją, gdy zastanawiała się, czy wzruszenie nie spowoduje drżenia rąk u chłopca trzymającego nożyczki.
Racewicz podziękowała też w swoim wpisie Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy, która stała za pomysłem upamiętnienia oficera Biura Ochrony Rządu, który z racji wykonywanej pracy przez całe życie miał stać w cieniu wielkich i znanych ludzi. – Dziękuję, że jednak można pamiętać. Także o tych, którzy polecieli do Smoleńska, bo byli na służbie – dodała dziennikarka.
Reklama.