Leśnicy zamiast na Pomorze pojechali na Podlasie. Jan Szyszko po tej "spontanicznej akcji" powinien spalić się ze wstydu.
Leśnicy zamiast na Pomorze pojechali na Podlasie. Jan Szyszko po tej "spontanicznej akcji" powinien spalić się ze wstydu. Fot. Sławomir Kamińki / Agencja Gazeta

Leśnicy maszerowali w geście solidarności z ofiarami nawałnic na Pomorzu. Nie szli jednak drogą wśród powalonych przez wichurę drzew, tylko w wycinanej przez ministra Szyszko Puszczy Białowieskiej. Cel imprezy szczytny, ale te transparenty mówią same a siebie.

REKLAMA
– Popieramy działania ministra Szyszko. Społeczeństwo – to jeden z transparentów, jak można było ujrzeć podczas "Marsz Solidarności w Puszczy”. Organizatorzy leśnicy razem z Caritas zbierali pieniądze dla poszkodowanych w nawałnicach. Cel szczytny, gdyby nie jeden szczegół, przez który internauci nie kryją oburzenia.
Pod rządami ministra Jana Szyszko trwa największa od lat wycinka drzew w polskich lasach. Mimo protestów ekologów padają kolejne setki drzew w Puszczy Białowieskiej. Ekolodzy wyliczyli, że na "spontaniczny" marsz przyjechało ok. 300 osób, po 10 z każdego nadleśnictwa i zamiast tego wzorem innych służb mundurowych mogli ruszyć na Pomorze.