Reklama.
Każdy mieszkaniec miasta, który zdecydował się porzucić zatłoczoną miejską komunikację i zakorkowane ulice, ma do wyboru: albo chodzić pieszo, albo wybrać rower. Zdrowsze to i przyjemniejsze rozwiązanie niż jazda autobusem, ale wcale nie musi być tańsze. Niektórzy cykliści codziennie dokonują wyboru, czy lepiej zapłacić kilkaset złotych za zniszczone koło, czy za jazdę w niedozwolonym miejscu.