Reklama.
Prezydent Francji robi tournée po Europie. Chce przekonywać kraje do zaostrzenia przepisów dotyczących tzw. pracowników delegowanych. W Austrii oświadczył, że dyrektywa jest "zdradą europejskiego ducha". Będzie rozmawiać o tym z Czechami, Słowacją, Bułgarią i Rumunią. Ale Polski i Węgier zabraknie przy stole.
Jednolity europejski rynek i swoboda przepływu pracowników nie mają na celu faworyzowania krajów, które promują słabsze (przepisy) prawa socjalnego. W naszych krajach staje się to pożywką dla populizmu i prowadzi do erozji zaufania do projektu europejskiego."