"Nie ma kłopotu z królową nauk. Kłopot jest z maturą, ale on bierze się z kilku powodów. Pierwszy jest taki, że przez wiele lat matematyka była na cenzurowanym, po decyzji ministra w 1983 roku, w rządzie generała Jaruzelskiego, który zniósł maturę z matematyki. Od tego czasu przestano porządnie uczyć matematyki w szkołach. Odwrócenie tego trendu zajmuje dużo czasu. Obecnie mamy dopiero kilka lat po przywróceniu matury z matematyki. Druga rzecz to sposób uczenia matematyki; programy nauczania matematyki, którymi posługujemy się w Polsce, są z epoki króla Ćwieczka.
Ta matematyka jest w szkolnym wydaniu bardzo nudna. Zresztą, jak wiele przedmiotów w szkole, nauczana jest w sposób werbalny. Dlatego poza pewnym procentem młodych, którzy się tym interesują, to tak niestety będzie. Trzecim elementem jest to, że matura w takiej formule, jaką mamy w tej chwili w Polsce, jest bez sensu. Nie widzę żadnego powodu, aby istniał taki test, jakim obecnie jest matura, do tego wbudowany w system szkolny, który zamienia ostatnie miesiące w liceum w naukę zdania testu.