Pisaliśmy o kontrowersyjnym wpisie Patryka Jakiego, który w ostrych słowach skomentował okrutny gwałt na młodej Polce we włoskim Rimini. Teraz w obronę bierze go czołowy polityk z Nowogrodzkiej i wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński.
W mediach od blisko 20 lat, w naTemat pracuję od 2016 roku jako dziennikarz i wydawca
Przypomnijmy, Patryk Jaki ostro skomentował sprawę gwałtu na Polce, do jakiego doszło we włoskim Rimini. Napisał o karze śmierci i torturach, nazywając przy tym oprawców bydlakami. "Dla tych bydlaków powinna być kara śmierci. Choć dla tego konkretnego przypadku przywrócił bym również tortury", to słowa wiceministra Patryka Jakiego na Twitterze (pisownia oryginalna – przyp. red.).
Brudziński poświęcił wpisowi Jakiego aż trzy tweety w przeciągu niespełna 20 minut. Na początku napisał o "zdumiewającym hejcie” na Patryka Jakiego po jego "emocjonalnym wpisie „pod adresem bydlaków, którzy zgwałcili młodą Polkę w Rimini".
Potem poświęcił tweeta "miłośnikom młodych bydlaków z Północnej Afryki" i zasugerował, żeby "wzięli kredki i pomalowali chodniki w swoich miastach". Następnie miał chyba zamiar się zreflektować, bo dodał, że każdy okrutny gwałt, "nieważne czy dokonany przez imigranta czy bydlaka znad Wisły, zasługuje na „takie same potępienie i najsurowszą karę" (pisownia oryginalna).
Sprawcami brutalnego gwałtu byli Afrykańczycy. Młode polskie małżeństwo zostało zaatakowane w niedzielę wieczorem na plaży w Rimini. Mężczyzna otrzymał kilka mocnych ciosów w głowę, po których stracił przytomność. Potem na jego oczach wielokrotnie zgwałcono jego żonę. Trwa poszukiwanie sprawców.
Wpis Jakiego zyskał 1,5 tysiąca polubień już po dwóch godzinach od opublikowania na Twitterze. Ne wszystkim jednak przypadł od do gustu. Skrytykował go między innymi Adrian Zandberg, zadając pytanie, czy wiceministrem sprawiedliwości powinien być polityk, który nie kontroluje emocji.