Wywiad z poszkodowaną Polską okazał się nieprawdziwy. Wiele mediów w Polsce dało się na niego nabrać.
Wywiad z poszkodowaną Polską okazał się nieprawdziwy. Wiele mediów w Polsce dało się na niego nabrać. Fot. Twitter/Corriere della Sera

Niestety, w sprawie gwałtu w Rimini wygrała chęć jak najszybszego przekazania informacji i próby pokazania czegoś unikatowego. Włoska "La Republicca" opublikowała wywiad z poszkodowaną, który okazał się nie być prawdziwy. Tymczasem wiele mediów uznało go za autentyczny ze względu na wiarygodne źródło – w tym my.

REKLAMA
Ta sprawa rozgrzewa Polaków do czerwoności, ale także oburza Włochów, więc nie dziwi zainteresowanie nią. We wczorajszym wydaniu włoskiej gazety "La Republicca"ukazał się wywiad ze zgwałconą na plaży w Rimini Polką. Dzisiaj okazuje się, że to, co opublikowała włoska gazeta, to nie wypowiedź poszkodowanej.
Jak podaje w swoim komunikacje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, poszkodowana para ma dość szumu medialnego wokół nich i apeluje o uszanowanie prywatności i zaniechanie wszelkich prób nawiązania z nimi kontaktu. Zaprzeczyła też rozmowie z jakimikolwiek mediami. Dopiero po interwencji MSZ-u dziennikarze włoskiej gazety przyznali, że zamieszczone w artykule wypowiedzi pochodziły od "osoby, która odwiedziła ją (Polkę – red.) w szpitalu" i miała wiernie relacjonować przebieg rozmowy. Tego jednak w artykule nie napisano.
Przypomnijmy, 26-letnia Polka i jej partner zostali napadnięci na plaży w Rimini przez czterech mężczyzn pochodzących według włoskich mediów najprawdopodobniej z północnej Afryki. Napastnicy zbiorowo zgwałcili kobietę, a mężczyznę kilka razy uderzyli w głowę, wskutek czego stracił przytomność. Oboje zostali też okradzeni. Trwają poszukiwania sprawców i śledztwo włoskiej oraz polskiej prokuratury.