Debata o sprawiedliwości przerodziła się w wymierzanie sprawiedliwości. Poszło o sądy. Zwaśnione strony musieli rozdzielać uczestnicy debaty. Zdaniem radnego z PiS stroną atakującą był przeciwnik partii Jarosława Kaczyńskiego.
W bydgoskiej bibliotece zwarli się w dyskusji poseł Prawa i SprawiedliwościŁukasz Schreiber z mecenasem Michałem Bukowińskim. Ten ostatni jest aktywnym uczestnikiem wieców w obronie sądownictwa. Bydgoszczanie zbierają się pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego, aby protestować. Pomnik jest w sąsiedztwie przybytku Temidy.
Tymczasem podczas debaty dwóch przysłuchujących się poniosły emocje. Zdaniem bydgoskiego radnego Jarosława Wenderlicha z prawicy to przeciwnik PiS ruszył z pięściami na sympatyka refom. Dzielnie ich rozdzielił. Panowie zostali wyproszeni z sali.
Sama debata trwała ponad dwie godziny, a sala audytorium była wypełniona po brzegi.