
Reklama.
Sportowe Fakty publikują rozmowę z siostrą Grzegorza H. Mężczyzna obecnie przebywa w więzieniu. Z relacji jego najbliższych osób wynika, że są przerażone obecną sytuacją, gdyż nie wiedzą, co się z nim dzieje.
Siostra Grzegorza H. powiedziała, że ostatnie informacje na temat brata ma sprzed dwóch dni. Od tamtej pory nie ma żadnych nowych wieści. Dowiedziała się wtedy od konsul, że brat jest na silnych lekach przeciwbólowych, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Miał wyglądać kwitnąco i dojść do normalności. Kobieta powątpiewa jednak w autentyczność słów konsul, gdyż, jak mówi "usłyszała, co miała usłyszeć". Mówi, że jest niemożliwe, by brat wyglądał kwitnąco po tym, co zrobili mu duńscy policjanci, bo miał "czarne oko i na nie nie widział".
Jak twierdzi kobieta, Grzegorz H., być może pod wpływem działania morfiny, nie pamięta ani jej, ani swojej narzeczonej. – To nie jest mój czuły brat, on tak się nie zachowuje – powiedziała. Kobietom brakuje już sił, są wykończone niewiedzą o Grzegorzu H. i własną bezradnością. Siostra Grzegorza H. twierdzi, że nie wie dokładnie, co wydarzyło się pod stadionem Parken. Przekonuje, że jej brat był trzeźwy, bo zdawał sobie sprawę, że może nie wejść na stadion. – Na pewno, gdyby jechał na jakieś ustawki, to nie brałby ze sobą narzeczonej – stwierdziła.
W obronie Polaka chciał interweniować już Witold Waszczykowski, a TVP zareagowała oburzeniem i podawała informacje o pobiciu w czasie największej ogladalności. Internauci organizowali zbiórkę pieniędzy na pomoc prawną. Okazało się, że Grzegorz H. jest neonazistą z bogatą kartoteką i był już skazywany za brutalne pobicia i kradzieże. Między innymi przez Sąd Rejonowy w Sopocie na cztery i pół roku więzienia. "Uderzał w głowę, kopał po całym ciele, ukradł telefon" – pisał portal NaszeMiasto.pl. Grzegorz H. ma wytatuowane liczne symbole nazistowskie na całym ciele, w tym swastyki i portret Adolfa Hitlera.
Duńska strona internetowa opublikowała też film, na którym widać, co działo się przed pobiciem Polaka przez policjanta. Na filmie widać regularną bijatykę kiboli z policją, w której Grzegorz H. aktywnie uczestniczył, wymierzając policjantom ciosy w twarz. Nie zraził go nawet cios w głowę, bo powrócił do walki po kilku sekundach oszołomienia. Film można zobaczyć tutaj.
źródło: Sportowe Fakty