- To katastrofa, mamy tam wielu klientów - powiedział nam właśnie właściciel jednego z warszawskich biur podróży. Biuro Sky Club dziś po południu ogłosiło upadłość. Firma była częścią Triady, która miała kłopoty już kilka miesięcy temu.
Reklama.
Na internetowej stronie Sky Club ukazało się oświadczenie firmy. Czytamy w nim o braku pieniędzy. Członkinie zarządu Sky Club zapewniają, że interesy klientów zostały zabezpieczone m.in. przez dwie polisy ubezpieczeniowe na kwotę 25 milionów złotych. Dzięki nim Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego będą mogli ewakuować turystów przebywających za granicą. Dodają też, że to właśnie tam należy szukać pomocy i odsyłają na stronę mazovia.pl. Deklarują jednak pomoc i zapewniają, że wszyscy, którzy mieli jutro wyjeżdżać na wycieczki zostali poinformowani, by nie stawiali się na lotnisku.
Jak informuje naTemat Jolanta Winiarska z biura prasowego spółki w tej chwili za granicą jest 9,5 tysiąca klientów biura. Jutro, po złożeniu wniosku o upadłość, zacznie się akcja sprowadzania klientów biura do Polski. Na ukończeniu jest już ich lista, która zostanie przekazana Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Mazowieckiego.
Upadłość dziwi tym bardziej, że jeszcze dziś pracownicy touroperatora kontaktowali się z biurami podróży i nie sygnalizowali problemów. – Dzwonił do mnie dziś księgowy i prosił o pilny przelew dopłat do pełnej kwoty za sierpniowe wycieczki – mówi naTemat pracownica jednego z biur podróży. – Trochę zdziwiło mnie, że tak wcześnie chcą tych pieniędzy, ale nie mówili nic o żadnych kłopotach – relacjonuje. Dodaje, że Sky Club to duże biuro podróży, które przejęło operacje po Triadzie, która w zeszłym roku ogłosiła upadłość.
– Jeszcze miesiąc temu był nabór do call center Sky Club. Nasz stażysta dostał tam umowę na okres próbny na trzy miesiące, więc to odczytałam to jako znak, że planują rozwój działalności – dodaje nasza rozmówczyni. W jej ocenie największym problemem może być zwrot zapłaconych zaliczek.
– Patrzę teraz na rezerwacje i widzę, że mamy ich w Sky Club naprawdę dużo, często nawet całe rodziny. Większość biur pracuje do 17 lub do 18, a ja dostałam maila z informacją o upadłości o 18.02. Ci, którzy wylatują jutro, pojutrze będą mieć problemy – mówi naTemat pracownica biura podróży. Dodaje, że pozostałą część klientów przejmie konkurencja.
– Z informacji jakie uzyskaliśmy z zarządu spółki wynika, że wniosek o upadłość ma być złożony rano – powiedziała rzeczniczka Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Marta Milewska w rozmowie z TVN CNBC. – Niestety nie mamy informacji ilu podróżnych i w jakich krajach pozostała, a to podstawa by rozpocząć rozmowy z rezydentami, operatorami i przewoźnikami, by bezpiecznie i szybko sprowadzić turystów do kraju – dodała.