Reklama.
Reklama.
Reklama.
Bijatyka w korku w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Taksówkarz z niezrozumiałego powodu pobił innego kierowcę
Te wydarzenia rozegrały się w piątek w godzinach popołudniowego szczytu w Alejach Jerozolimskich w Warszawie. Zarejestrował je jeden z kierowców, który w korku stał tuż za autem krewkiego taksówkarza. Zszokowany tym, co się stało, zamieścił ten film na YouTube. Z nagrania wynika, że taksówkarz zaatakował innego kierowcę z zupełnie niezrozumiałego powodu.
Reklama.
Sznur samochodów stanął na światłach tuż przed stołecznym Dworcem Zachodnim. Na nagraniu widać, jak kierowca białego volkswagena – taksówki z kogutem MPT 19191 – nagle wychodzi ze swojego auta, zostawiając w samochodzie otwarte drzwi. Po pewnym czasie w kadrze kamery pojawia się i taksówkarz w średnim wieku i młody mężczyzna. A po chwili w ruch idą pięści. Taryfiarz goni swojego przeciwnika, lawirując między samochodami, dopada i raz po raz uderza. Rezygnuje, gdy na pomoc zaatakowanemu z innego samochodu wybiegają kobieta i mężczyzna, uspokajając krewkiego "cierpiarza". Pobity kierowca zaś odrzuca w stronę taksówki jakiś przedmiot.
O co poszło? Z nagrania trudno się domyślić. Internauci spekulują, że zaatakowany mężczyzna mógł być kierowcą Ubera, w końcu takie ataki zdarzały się już wcześniej. Miejskie Przedsiębiorstwo Taksówkowe w Warszawie błyskawicznie wydało oświadczenie, iż rozstaje się z napastliwym kierowcą.
Z pewnością cała ta sytuacja nie przysporzy sympatii kierowcom taksówek. To, że opinia o nich jest – delikatnie mówiąc – niezbyt dobra, mogliśmy zobaczyć, gdy w czerwcu zablokowali ulice wielu polskich miast.
Reklama.
MPTNiezwłocznie po otrzymaniu informacji, na temat zdarzenia zarejestrowanego na nagraniu, podjęto decyzję o zawieszeniu kierowcy w wykonywaniu usług dla naszej spółki. Natychmiast wezwano go do siedziby i poinformowano o rozwiązaniu umowy o współpracy z MPT. Kierowcy nie są naszymi pracownikami. Nasza współpraca opiera się na umowie pomiędzy ich działalnością gospodarcza a naszą spółką.