"Sprawiedliwe sądy" to kampania, na którą składają się rozwieszone po całym kraju
słynne czarno-białe billboardy oraz serwis internetowy SprawiedliweSady.pl. I największe kontrowersje budzą właśnie treści opublikowane w sieci. Szczególnie te z działu "nadzwyczajna kasta", gdzie zamieszczono historie mające dowodzić sędziowskiemu zepsuciu i bezkarności. Szybko twórcom kampanii "Sprawiedliwe sądy" wytknięto, że pojawiły się tam m.in.
nieprawdziwe informacje o uwolnieniu pedofila wyrokiem świdnickiego sądy i
historia nieżyjącego sędziego, który po kradzieży kiełbasy za 6,9 zł musiał zrzucić togę i jednak usłyszał dość surowy wyrok.