Sędzia Julia Przyłębska została nominowana do Trybunału Konstytucyjnego przez PiS. Według partii rządzącej jest prezesem TK, podczas gdy środowisko prawnicze wskazuje, że jej wybór na szefową TK jest nieważny.
Sędzia Julia Przyłębska została nominowana do Trybunału Konstytucyjnego przez PiS. Według partii rządzącej jest prezesem TK, podczas gdy środowisko prawnicze wskazuje, że jej wybór na szefową TK jest nieważny. screen TVP Info
Reklama.
– Po pierwsze słowo "dubler" [jest używane] wobec zmarłego sędziego Morawskiego, czyli jeszcze po śmierci będziemy obrażali, będziemy upokarzali? Jak się musi czuć rodzina? – pytała sędzia Julia Przyłębska, która sama nie została zgodnie z prawem wybrana na prezesa TK. Sędzia Przyłębska chce uciąć dyskusję wokół kolegów, którzy zostali niezgodnie z prawem powołani przez PiS na zajęte miejsca w TK (dlatego są nazywani dublerami).
– Są to legalnie wybrani, zgodnie z obowiązującym prawem, sędziowie, od których zgodnie z obowiązującym prawem, pan prezydent odebrał ślubowanie. I dalsze dyskusje w przestrzeni publicznej, moim zdaniem, są nieuprawnione – ucina Przyłębska.
Poza tym zapewniła, że wbrew medialnym doniesieniom TK m ręce pełne roboty więc zarzuty dotyczące spadającej produktywności tego organu są bezpodstawne.
W wywiadzie dla naTemat prof. Wojciech Sadurski powiedział, że sędzia Przyłębska udaje prezesa Trybunału Konstytucyjnego, a Mariusz Muszyński, który udaje sędziego, bo nie zostali wybrani zgodnie z prawem.
źródło: wp.pl