Reklama.
Znajdą się tacy na każdej wigilii: zamiast rozpływać się nad babcinymi pierogami, wspominają dim sum od ulubionego "chińczyka", a całą misę karpia w galarecie bez mrugnięcia okiem przehandlowaliby za cztery kawałki sushi. Foodies, zwłaszcza ci z zacięciem orientalnym słabo odnajdują się przy świątecznym stole, dlatego warto dopieścić ich prezentem, który spełni ich gastronomiczne oczekiwania. Wbrew pozorom, nie trzeba za nim jechać do Bangkoku. Delikatesy Kuchnie Świata są na polskim rynku już prawie dwie dekady. To tu amatorzy domowego sushi kupowali swoje pierwsze glony nori czy rzepę marynowaną, w czasach kiedy nie było ich jeszcze w sieciowych hipermarketach. Jeśli kojarzycie Kuchnie Świata z niebotycznymi cenami sprzed kilku dobrych lat, warto zajrzeć tam teraz. Zagraniczne produkty stają się jak na polską kieszeń relatywnie tanie, a większości z nich nie dostaniemy w każdym sklepie.
Więcej:
Jedzenie