Są rozczarowani i rozgoryczeni. Wielu czuje się jak kiełbasa wyborcza, bo władza przypomina sobie o nich tylko przy okazji wyborów. Teraz obiecała im 500+. Mamiła tygodniami, były szumne zapowiedzi i nic. Dziś już wiadomo, że 500+ dla nich w 2018 roku nie jest pewne, decyzje mają zapaść wiosną. "Kręcą, wstydu nie mają" – reagują emeryci. Oto kolejna grupa, w której wielu czuje się oszukanych. Którą władza już podzieliła na tych lepszych i gorszych. I która ma dość wciskania, że tyle się dla niej robi. "Weźcie sobie te 500+, ale nie wprowadzajcie już podwyżek, bo żyć się nie da" – piszą w sieci seniorzy.
500+ to dla seniorów tak samo gorący temat jak dla rodzin z dziećmi. I tak samo – jeśli już kiedyś dojdzie do skutku – może zakończyć się wielkim podziałem społeczeństwa. Dokładnie tak jak wtedy, gdy 500+ zostały pozbawione matki samotnie wychowujące dzieci, czy rodziny z jednym dzieckiem, choć PiS obiecywał, że świadczenie będzie dla wszystkich.
Już dziś mocno się to wyczuwa w środowisku seniorów aż się gotuje. Raz, że rząd obiecał, a teraz jakby wycofuje się rakiem. I dwa, że 500+ obiecał tylko niektórym - tym, co mają najniższą emeryturę. "Ten rząd dba tylko o tych emerytów, co nie płacili podatków i ZUS, pracując na czarno lub nie pracując, będąc na utrzymaniu pomocy społecznej. Czyli z moich podatków" - takich reakcji jest dziś mnóstwo w internecie. Poczucie niesprawiedliwości za obecnej władzy również tu zaczyna przybierać na sile.
"Obiecanki-cacanki"
Przypomnijmy, 500+ miało być wypłacone już wiosną jako jednorazowy dodatek, potem okazało się, że rząd dopiero się nad tym zastanawia, a teraz, że musi poczekać jeszcze dłużej. – To nie jest moment, w którym możemy jednoznacznie powiedzieć, czy będzie lub nie będzie wsparcie w postaci emerytury 500+. Czekamy na to, aż policzymy rzeczywiste skutki przywróconego wieku emerytalnego – ogłosiła właśnie minister Elżbieta Rafalska. Jakby zagrała emerytom na nosie.
"Obiecanki cacanki a emeryci są już niepotrzebni", "Kręcą jak kot ogonem. Wstydu nie mają. Niepotrzebna jest jałmużna w postaci 500+, dajcie ludziom godne emerytury za ich ciężką pracę" – reagują w internecie starsi ludzie.
"Dlaczego rząd gloryfikuje jednych?"
Dodatek 500+ od początku wzbudzał kontrowersje. Pomijając fakt, skąd brać na to pieniądze, okazało się, że ma być przeznaczony tylko dla wybranych - tych, których emerytura nie przekracza 1500 zł brutto (choć mówiło się też o górnej granicy 2000 zł, ale tu kwota dodatku miała być niższa). I to ogromnie wzburzyło emerytów. Zwłaszcza, że niedawno rząd podniósł najniższą emeryturę do tysiąca złotych.
– Pytam się, dlaczego? Dlaczego państwo ma gloryfikować tylko tych, którzy przez całe życie przepracowali kilka lat? A my, którzy dzień w dzień, przez 20 czy 30 lat pracowaliśmy na wyższą emeryturę na to nie zasługujemy? – pyta szefowa jednego ze związków emeryckich na południu Polski. Mówi, że ciągle słyszy takie rozmowy podczas spotkań z innymi emerytami. I bardzo wielu z nich od początku, gdy rząd rzucił takie hasło, burzyło się na taką niesprawiedliwość.
– Proszę mnie źle nie zrozumieć – zastrzega. – Każda praca jest potrzeba. Ale nie rozumiem, dlaczego np. salowa w szpitalu, która z jakiegoś powodu przepracowała w swoim życiu 5 lat, miałaby otrzymać teraz jakieś dodatki. A dyrektor tego szpitala, który przepracował całe życie, już nie, tylko dlatego, że ma wyższą emeryturę. To jawna niesprawiedliwość. Jeśli chcą dawać 500+, powinni je otrzymać wszyscy. Bo sytuacja wszystkich emerytów w naszym kraju nie jest dobra – mówi wzburzona.
Na skraju biedy
W internecie pod każdym artykułem na ten temat wiele jest historii, które pokazują, że rząd dosłownie wbił kij w mrowisko. A także, jak trudno stawiać granicę, według której jednemu należy się pomoc, a drugiemu nie, gdy większość i tak każdego dnia musi zaciskać pasa. "Śmiechu warte" - uważa wielu.
"Przestańcie z tym 500+ dla Emerytów, przecież tylko zacofany idiota wam w to uwierzy. Dajcie każdemu netto 200 zł do emerytury chociaż, a nie ochłap tylko po to, żeby pokazac jacy wy jesteście miłosierni i dobroduszni".Czytaj więcej
Sytuacja ogromnej liczby emerytów jest dramatyczna, wszyscy to wiedzą. Ostatnio głośno było właśnie szczególnie o tych, którzy dostają najniższą emeryturę, a nawet jeszcze mniej. Takich osób w Polsce jest już ćwierć miliona. "Niektórzy z nich mają miesięcznie po kilka złotych, a czasem, co można już uznać za kuriozum, nawet kilka groszy emerytury. Emeryci na skraju biedy. Będzie jeszcze gorzej?" – alarmuje, między innymi, "Gazeta Olsztyńska".
Tym większe wzburzenie wywołuje wśród nich fakt, że rząd obiecał im 500+, a teraz twierdzi, że decyzja jeszcze nie zapadła.
– W przypadku 500+ na dziecko rząd zyskał wyborców, ale tu może stracić, jak nie będzie tego 500+. Bardzo dużo emerytów na to czeka. Jest bardzo duże oczekiwanie. Ciągle pytają teraz, czy to aktualne, czy władze tylko tak mówią. Oni naprawdę bardzo tego potrzebują. Nawet jeśli miałaby to być tylko jednorazowa pomoc – mówi nam Mirosława Kolańczyk, szefowa Kaliskiego Stowarzyszenia Emerytów i Rencistów.
Wie co mówi, jej organizacja liczy 800 osób. 60 procent z nich otrzymuje 1200 zł emerytury. Wszyscy załapaliby się na świadczenie, gdyby miało ono wyglądać tak, jak rząd do tej pory zapowiadał. – To są biedne osoby. Jak nie mają dzieci, to jest tragedia. Każda złotówka jest potrzebna. 500+ to byłby super prezent – mówi.
Apelują do rządzących
Emeryci mają poczucie, że ich temat wraca zawsze przy okazji wyborów. Teraz też mają tego świadomość. Mirosława Kolańczyk przyznaje, że z tego powodu pewnie wielu zagłosowałoby na PiS, tak bardzo potrzebują tych pieniędzy.
Póki co, mimo zapewnień władzy, jak dba o seniorów, rozczarowanie raczej się nasila niż maleje. – Że jest nam lepiej za PiS? Niby w czym? Chyba pani oszalała – reaguje ostro 70-letnia kobieta. Wspominam o darmowych lekach, nawet nie da dokończyć. – Ja przyjmuję cztery leki i żaden nie jest darmowy. Mój mąż więcej. I też żaden nie jest darmowy. Żadnego z naszych leków nie ma na liście leków bezpłatnych. Setki złotych wydajemy na nie każdego miesiąca. To kompletna bzdura, że leki dla 70-latków plus są bezpłatne – mówi.
Starsi ludzie coraz bardziej narzekają na ceny. Tu zaczyna być dramat. Oni najlepiej wiedzą, że wszystko ostatnio drożeje. – Mówi się o kradzieżach na bazarach. Że to emeryci wezmą raz ze straganu a to pomidora, a to ogórka. Wielu kupuje żywność tylko na promocjach, bo normalnie na wiele rzeczy ich nie stać – mówi nam jeden z emerytów.
Co miesiąc
Zachęceni jednak obietnicami rządzących, niektórzy już sugerują, że 500+ dla seniorów powinno być co miesiąc. "Apelujemy o prawdziwą pomoc. Pieniądze powinny być wypłacane co miesiąc, a nie tylko raz w roku" – mówił niedawno "SE" Piotr Szumlewicz z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. "Super Express" zaczął nawet niedawno akcję pod hasłem "Dajcie seniorom 500 plus na święta". "Do akcji przyłączają się emeryci z całej Polski, którzy apelują do rządzących, żeby pochylili się nad losem biednych seniorów!" – pisze.
Jak będzie z 500+? Tego nie wie nikt. Im bliżej wyborów temat pewnie pilniej będzie powracał. A po wyborach okaże się, jak naprawdę zareagują na to emeryci.
Decyzji w sprawie programu "Emeryt 500 plus" oraz to jak ten program będzie wyglądał jeszcze nie ma. (...) Tak przykleiło się rzeczywiście, że to będzie 500 złotych, natomiast co do kwoty jeszcze nie ma żadnej również decyzji. Czytaj więcej
Komentarz internautki
"Mnie nauczono w domu, że muszę pracować na swoje utrzymanie i na przyszłą emeryturę, płacąc sumiennie podatki i ZUS. Przepracowałam 35 lat plus studia, a teraz jestem ignorowana, pomijana przez rząd bo mam ponad 2 tys. Rząd podnosi najniższe wynagrodzenie o 100-150 zł każdego roku, ja żeby taka sumę otrzymać jako rewaloryzację muszę poczekać 10 lat, czyli moja emerytura maleje w zastraszającym tempie, ale rząd jednocześnie dba o to żebym wzrastały w takim samym tempie opłaty i ceny". Czytaj więcej
Komentarz internauty
"Pani Szydło programami +500, na które doi kasę z pozostałych Polaków poprzez podnoszone cyklicznie ceny w sklepach, CPN a ostatnio węgla , stworzyła wielomilionową klasę nierobów żyjących na ich koszt. Obiecanki iż w przyszłym roku da również najbiedniejszym emerytom też po 500 może doprowadzić do tragedii czasów komuny bo ludzie, nawet ci mający dzisiaj 2 tys emerytury, już dzisiaj żyją na kredytach i nie są w stanie więcej płacić w sklepach czy opłacać mieszkań". Czytaj więcej