
Medialny
Jeden z najbardziej utytułowanych żeglarzy, wiceprezes Polskiego Związku Żeglarskiego, wspierał już wiele inicjatyw i kampanii. Był twarzą T-Mobile, Sono Idoni (włoskiej sieci salonów mody), Siemens. Był pomysłodawcą Programu Edukacji Morskiej w Gdańsku. – W pewnym momencie przeprowadził się do Gdańska i stał się twarzą programu edukacji morskiej. Został sprowadzony przez prezydenta Pawła Adamowicza, który jest z wiadomej opcji politycznej – mówi nam były sportowiec, medalista olimpijski, który chce pozostać anonimowy.
Transfer?
Jego udział w rządowej akcji został natychmiast zauważony. Wielu internautów i kolegów z branży uznało, że zaangażowanie się sportowca w projekt, który koordynuje i sponsoruje Polska Fundacja Narodowa, jest jednoznaczne z poparciem Prawa i Sprawiedliwości. "Widzę, że Mateusz Kusznierewicz honorowy członek komitetu poparcia Bronisława Komorowskiego uszczknie "coś" da siebie, przy każdej władzy"; "Kolejny głośny transfer do PiS" – wytykali w sieci.
O akcję "Polska 100" zapytaliśmy jej ambasadora, Mateusza Kusznierewicza. – To żadna rządowa kampania – prostuje na początku. – Ma pan świadomość, że tę kampanię koordynuje i sponsoruje Polska Fundacja Narodowa? – pytam. – Oczywiście. Wiem, jakie są skojarzenia. I właśnie po to rozmawiamy, bym mógł ze swojej perspektywy to wytłumaczyć – zaznacza.
Naszym celem jest promocja Polski. I tym samym celem zawsze komunikowała się Polska Fundacja Narodowa. Po to też została założona. Skoro dwa projekty mają te same cele... Ja jestem apolityczny. Jestem sportowcem skupionym na tym wspaniałym projekcie, który będziemy realizować. Robimy to z Polskim Związkiem Żeglarskim, Ministerstwem Sportu i Turystyki, Ministerstwem Kultury i Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Mamy siedmiu partnerów. Każde spotkanie jakie mieliśmy w Polskiej Fundacji Narodowej czy w Ministerstwie Kultury, było bardzo merytoryczne i tylko nastawione na ten projekt. My współpracujemy ze wszystkimi mediami, nie tylko rządowymi.