Przedsiębiorczość i poezja mogą iść w parze. Udowodniła to właścicielka jednego z warszawskich sklepów Antałek. Wybrany alkohol reklamuje w witrynie sklepu specjalnym wierszykiem. Skutkuje, alkohol sprzedaje się znacznie szybciej.
"Sprzedał ojciec krowę, ożenił się z miastową, żeby pić w spokoju zimną wyborową". Dalej oczywiście umieszczana jest cena alkoholu.
Edyta Pyrek, ajentka sklepu monopolowego Antałek przy ulicy Gagarina w Warszawie regularnie przygotowuje "alkoholową poezję reklamową".
Od wódki do Mickiewicza
Wpadła na ten pomysł zupełnie przez przypadek. – Dostałam z innego sklepu do sprzedania w krótkim czasie nowy alkohol, którego nie miałam. To była litewska wódka. Wpadłam na pomysł napisania wierszyka i się udało – opowiada w rozmowie z naTemat Edyta Pyrek.
"Litwo ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie. Chcesz wiedzieć co inspirowało wieszcza? Spróbuj wódki litewskiej. Może i Ty zapiszesz się na kartach historii."
Poskutkowało, dlatego pani Edyta przygotowuje taką reklamę już od dwóch lat. Jak przyznaje, nie ma problemu z pomysłami, bo same przychodzą jej do głowy.
– Ma do sprzedania alkohol i rym sam się układa. Przychodzi mi to naprawdę z łatwością – wyjaśnia.
Skuteczna (alko)reklama
I tak whisky reklamował Ryszard Riedel, wódkę litewską Adam Mickiewicz, zimną wyborową ojciec z krową, a wódkę Niemiroff Święty Mikołaj i jego Rudolf.
Na rysunku Święty Mikołaj, a w chmurce: "Mój Rudolf ciągnie sanie całą noc. To nie cud... To Niemiroff!"
"Whisky moja żono śpiewał wielki Riedel. I śpiewałby dalej, gdyby tylko pił Johny'ego Walkera."
Reklama skutkuje. – Wierszyki promują ten konkretny alkohol, który w danym czasie chcę sprzedać. Rzeczywiście skutkuje, bo sprzedajemy go zawsze więcej – przyznaje ajentka.
Wierszyki odbierane są bardzo pozytywnie i cieszą się popularnością wśród lokalnych mieszkańców. Chociaż, nie brakuje tych, którym przeszkadzają. – Jest oczywiście grupa dewotów, którym np. nie spodobał się wpis o Riedlu. To w sumie dziwne, bo przecież go nie obraziłam – dziwi się Edyta Pyrek.
Pani Edycie nie brakuje ani pomysłów, ani humoru. Sklep sąsiaduje z miejscem, gdzie w Boże Ciało staje jeden z ołtarzy. W związku z tym w Boże Ciało wisiała informacja: "Sklep jest otwarty w Boże Ciało, oczywiście z przerwą na mszę".