To może być polityczne trzęsienie ziemi. W ramach zapowiadanej przez prezesa PiS rekonstrukcji rządu ze stanowiskami może pożegnać się nawet pięcioro ministrów. Przyszłość dwóch z nich jest "przesądzona" – donosi Onet.
Według informacji portalu do podsumowania dwuletniej pracy rządu Beaty Szydło dojdzie 16 listopada. Wtedy mają być już znane nazwiska ministrów, którzy żegnają się z gabinetem. Jak mówią rozmówcy Onetu, którzy uczestniczyli w ostatnim spotkaniu polityków PiS z Jarosławem Kaczyńskim, dwaj ministrowie mogą już się pakować. Chodzi o ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka i szefa MSZ Witolda Waszczykowskiego. Ich dymisja jest "niemal pewna".
Co ciekawe, na liście członków rządu "do wymiany" znalazły się jeszcze trzy osoby. Swój resort miałby opuścił minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel, którego miejsce mógłby zająć szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Z pracą może pożegnać się także Konstanty Radziwiłł, w przypadku którego gwoździem do trumny wydaje się być protest młodych lekarzy.
Trzecie nazwisko może być zaskoczeniem. To szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska. "Nasze źródła twierdzą, że na Nowogrodzkiej mimo skutecznego PR-u dostrzeżono zbyt wolne tempo wprowadzania cyfrowych projektów. Ponadto kondycja finansowa resortu ma pozostawiać wiele do życzenia, a gdy dorzuci się do tego liczne spory w rządzie, w jakie uwikłana jest Streżyńska, to jej odejście z rządu robi się bardzo prawdopodobne" – pisze Onet.