Wojciech Mann przeprasza za krytykę "dobrej zmiany"? Komunikat Polskiego Radia o rzekomych przeprosinach daje do myślenia.
Wojciech Mann przeprasza za krytykę "dobrej zmiany"? Komunikat Polskiego Radia o rzekomych przeprosinach daje do myślenia. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta

Wywiad, jakiego przed tygodniem Wojciech Mann i Krzysztof Materna udzielili Michałowi Nogasiowi z "Gazety Wyborczej" (jeszcze rok temu – z radiowej Trójki), narobił niezłego zamieszania. Po tygodniu w serwisie Informacyjnej Agencji Radiowej ukazała się depesza napisana przez rzecznika Polskiego Radia ze stwierdzeniem, że Mann przeprasza za swoje słowa z tego wywiadu. Ale coś tu jest nie tak...

REKLAMA
Jednym z wątków rozmowy z "Wyborczą" było to, jak Mannowi i Maternie udało się przed laty trafnie zdiagnozować sytuację w Polsce w kultowym "Za chwilę dalszy ciąg programu". No i jak wiele z tego, co stworzono lata temu, dziś także pozostaje aktualne.

MICHAŁ NOGAŚ: Najtrudniej być prorokiem we własnym kraju. A wam się udało. W sieci ludzie dzielą się 20-letnimi skeczami z „Za chwilę dalszy ciąg programu”, dopatrując się w nich zapowiedzi wielu rzeczy, które dzieją się teraz.

WOJCIECH MANN: Gdyby wtedy, na początku lat 90., ktoś mi powiedział, że wdepniemy w taką Polskę, jaką mamy obecnie, nie uwierzyłbym.

"Striptizerka miała zawał. Mann i Materna: co zrobić, żeby w Polsce nie było ponuro" – wywiad dla Magazynu Świątecznego "Gazety Wyborczej"
Słowa o "wdepnięciu w taką Polskę" najwyraźniej musiały niektórych oburzyć. Dlatego w ostatniej, piątkowej audycji Wojciech Mann odpowiedział na mail od słuchacza, wyjaśniając, że nie miał na myśli nic niewłaściwego.

"Z kolei pan Jacek pyta mnie, czy w udzielonym niedawno wywiadzie, w którym wyrażałem brak aprobaty dla pewnych zjawisk w naszej rzeczywistości, miałem zamiar kogoś obrazić? Nic podobnego - wyjaśniam: użyte tam słowo 'wdepnąć' zgodnie ze Słownikiem Języka Polskiego oznacza po prostu znalezienie się przypadkowo w niewygodnej sytuacji i w takim właśnie sensie zostało użyte".

wypowiedź Wojciecha Manna z piątkowej audycji "Zapraszamy do Trójki"; cytat za polskieradio.pl
Rzecznik prasowy przytacza słowa Manna, nadając depeszy tytuł: "Wojciech Mann przeprasza za to, co powiedział w wywiadzie dla Gazety Wyborczej". Ale czy to rzeczywiście były przeprosiny?
To nie pierwszy raz, gdy Wojciech Mann obdarzany jest "szczególnym zainteresowaniem" władz Polskiego Radia. Wielokrotnie bowiem na antenie "puszczał oko" do słuchaczy Trójki, dając im do zrozumienia, iż nie podobają mu się niektóre decyzje zarządu oraz dyrekcji. Potrafił się też postawić – gdy z jego piątkowej porannej audycji "Zapraszamy do Trójki" miały zniknąć "Urywki z rozrywki" z udziałem Piotra Bukartyka, znalazł na to sposób i audycja ta pozostała. Rok temu w rozmowie z Anną Dryjańską Wojciech Mann przyznał: "Jestem lewakiem. Kim innym mógłbym być?".