Stefan Hambura, adwokat z Berlina, głoduje już 12. dzień ws. polskiej mniejszości w Niemczech.
Stefan Hambura, adwokat z Berlina, głoduje już 12. dzień ws. polskiej mniejszości w Niemczech. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta
Reklama.
Hambura chce uznania mniejszości polskiej za mniejszość narodową w Niemczech. Jak mówi Radiu Szczecin, "wciąż mamy do czynienia ze skutkami rozporządzenia Hermanna Göringa z 1940 roku". Jego radykalny protest jest kontynuacją protestu z maja 2017 roku, który zakończył na dzień przed spotkaniem prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera z Andrzejem Dudą. – W proteście biorą trzy osoby. Skierowany jest on w stronę rządu niemieckiego. Jeżeli możemy prosić przez wasz portal o wsparcie ze strony ludzi dobrej woli, to o taką pomoc prosimy. Nadszedł czas, by Republika Federalna Niemiec zrozumiała, że nie może się w ten sposób zachowywać jako demokratyczne państwo prawa – apelował w maju w rozmowie z serwisem wPolityce.pl
Wtedy przerwał protest, by prezydenci mogli porozmawiać ze sobą w spokoju, niestety, jak mówi, od tamtej pory prawie nic się ws. praw mniejszości polskiej w Niemczech nie zadziało. Niemcy odrzucają polskie argumenty. Polacy nie spełniają ich zdaniem warunków koniecznych do uznania za mniejszość narodowa, bo nie są ludnością "rodzimą i tradycyjnie osiadłą".
Stefan Hambura był pełnomocnikiem części ofiar rodzin katastrofy smoleńskiej. Wnioskował między innymi do warszawskiej prokuratury o wszczęcie śledztwa wobec Donalda Tuska i Bronisława Komorowskiego w związku z katastrofą smoleńską. Występował na konferencjach prasowych Antoniego Macierewicza, jest też częstym gościem mediów należących do fundacji redemptorysty, ojca Tadeusza Rydzyka, Telewizji Trwam i Radia Maryja.
źródło: Radio Szczecin