
"W związku z nieprawdziwymi informacjami, które ukazały się w dniu dzisiejszym w mediach, TVP oświadcza, iż nieprawdą jest, że program '997' został zdjęty z anteny. Kierownictwo programu 2 TVP podjęło autonomiczną decyzję o zawieszeniu emisji programu '997' na okres najbliższych dwóch tygodni w celu dokonania koniecznych zmian w formacie programu" – tak telewizja informowała w komunikacie z 12 października. Minęły dwa tygodnie i właśnie się okazało, ile warta była ta deklaracja.
REKLAMA
To miał być hit, który sprawi, że oglądalność Telewizji Polskiej pójdzie w górę. Powrót programu "997", tak jak wcześniej powrót "Teleranka", "Koła fortuny" lub "Sondy", zapowiadano z dumą. W końcu przez około 30 lat była to jedna z wizytówek TVP (o historii i powrocie "997" pisaliśmy tutaj). Na początku października wyemitowano pierwszy odcinek z nowej serii i – trach! – program zniknął.
Co się stało? Oficjalne stanowisko władz TVP mówiło o tym, że program "997" został jedynie zawieszony na dwa tygodnie w celu dokonania w nim zmian programowych. Jego autor Michał Fajbusiewicz stwierdził jednak, że nie wierzy w powrót magazynu na antenę Dwójki. Nieoficjalnie mówiło się, że za zdjęciem programu z anteny stoją względy polityczne – tuż przed powrotem "997" do TVP na stronach Radia Maryja ukazał się felieton krytykujący prezesa Jacka Kurskiego za to, iż sięga po pozycję, której historia zaczyna się w 1986 r. i "akceptacji towarzysza generała Czesława Kiszczaka".
I choć wówczas TVP zapewniała, iż program został jedynie zawieszony "na okres najbliższych dwóch tygodni w celu dokonania koniecznych zmian w formacie programu", to po tych dwóch tygodniach okazało się, że stan zawieszenia potrwa znacznie dłużej. "W najbliższy czwartek o godz. 22.40 - czyli w pierwotnym paśmie programu Michała Fajbusiewicza - Dwójka rozpocznie emisję japońskiego serialu sensacyjnego "Grupa specjalna Kryzys" – podał właśnie serwis wirtualnemedia.pl. Ponieważ japoński serial liczy 10 odcinków, należy sądzić, iż będzie emitowany do końca roku. Zatem też do końca roku na antenie Dwójki "997" się nie pojawi.
– Nie zostałem oficjalnie poinformowany przez TVP o tym, co będzie dalej z moim programem. O dalszych ruchach władz telewizji w tej kwestii dowiaduję się z mediów. Mówiąc szczerze, nie mam już większych nadziei na powrót na antenę publicznej telewizji – przyznał autor magazynu, Michał Fajbusiewicz.
źródło: wirtualnemedia.pl
