Teraz Madsen powiedział
policji, że to on poćwiartował ciało Kim Wall i wyrzucił je za burtę łodzi podwodnej. Twierdzi, że Wall zmarła na skutek zatrucia tlenkiem węgla. On sam miał przebywać wtedy na zewnątrz łodzi podwodnej. Wcześniej Madsen zaprzeczał jednak w rozmowie z policją, że to on poćwiartował zwłoki, twierdził za to, że Wall zmarła w wyniku uderzenia włazu łodzi podwodnej. Nie pierwszy to raz, gdy złapano go na sprzecznych zeznaniach. Wcześniej mówił między innymi, że
dziennikarka opuściła pokład łodzi tego samego dnia, w którym się na niej pojawiła.