
Przypadek księdza-kulturysty wywołał duże zamieszanie. Zdjęcia wyrzeźbionego ciała Artura Kapronia stały się obiektem zażartej dyskusji o tym, czy duchownemu wypada paradować w samych majtkach.
REKLAMA
Wysportowanego kapłana mocna skrytykowała na przykład blogerka modowa Dorota Wróblewska. Okazuje się, ze ksiądz Artur Kaproń nie jest jedynym duchownym praktykującym ćwiczenia na siłowni. Jak informuje Deon.pl, właśnie poświęcono salę fitness w Kościele Jezuitów w Łodzi.
Akt poświęcenia siłowni ewangelizacyjnej "Mocni w Duchu" nieprzypadkowo miał miejsce w dniu Wszystkich Świętych. To oni bowiem mają patronować miejscu. – Będziemy potrzebowali ich wstawiennictwa, aby w tym miejscu były wyrzucane demony, aby były spowiedzi i decyzje powrotu do Boga – napisał autor posta na Facebooku.
"To będzie akt przywołania wszystkich świętych do tego miejsca. Każdy, kto przyjdzie na tę siłownię, będzie doświadczał ich obecności. Nikt nie będzie się tu czuł samotny. Nie będzie tu treningów solowych, zawsze będą tutaj święci" – tymi słowami rozpoczął się akt poświęcenia, co widzimy na zamieszczonym na Facebooku filmie. Poświęcenia siłowni dokonał ksiądz Michał Misiak, który następnie dał dobry przykład i jako pierwszy podniósł 60-kilogramową sztangę.
źródło: Deon
