
Dziennikarz Wojciech Zimiński zrezygnował z dalszej współpracy z radiową Trójką, z którą był związany z krótką przerwą od 2008 roku. Tłumaczy, że to gest solidarności z Arturem Andrusem i Robertem Kantereitem, którzy pożegnali się z rozgłośnią, wybierając współpracę z TVN24.
REKLAMA
– Moja wytrzymałość na świństwo się skończyła – uzasadnił. Wojciech Zimiński zaczął współpracę z Trójką w 2008 roku. Prowadził kolejno audycje "Na lato”, "Trzecie ucho” i "Urywki z rozrywki”. W kwietniu 2010 roku "Trzecie ucho” usunięto z ramówki, a Zimiński na antenę stacji wrócił w 2011 roku. Zimiński od 2005 roku jest jednym z prowadzących "Szkło kontaktowe” w TVN24.
Przypomnijmy, że Artut Andrus i Robert Kantereit zdecydowali się rozstać z Trójką, ponieważ dwa tygodnie temu zarząd Polskiego Radia nie wyraził zgody na ich dalszą współpracę z TVN24.
W piątek Wojciech Mann na antenie Trójki stwierdził, że Andrus i Kantereit zostali zmuszeni do odejścia z rozgłośni, a Piotr Bukartyk zaśpiewał piosenkę ze słowami m.in. "Hej hej hej, hej hej hej, co i raz jest nas tu mniej".
Za to Michał Olszański w rozmowie z "Gazetą Wyborczą” skrytykował zabronienie tym dziennikarzom dalszej współpracy z TVN. Ocenił też, że Trójka bez kolejnych wieloletnich pracowników traci swoją tożsamość, a atmosfera w zespole jest fatalna.
Źródło: wirtualnemedia.pl
