
witam, mam taki problem w piątek zostałem zatrzymany w tesco za oszustwo na kasie samoobsługowej, miałem pomarańcze na kasie dałem ziemniaki, przyjechała policja okazało się ze nie jest to kradzież a oszustwo art 286 , dostałem wezwane na komisariat za tydzień dodam że zostałem przyłapany pierwszy raz ale taką rzecz robiłem już kilkanaście razy wcześniej czy tesco może wyciągnać teraz jakies nagrania z monitoringu i mi jeszcze to podpiąć ? co mi grozi wogóle za takie coś wiem że jest to poważniejsza sprawa niż kradzież nigdy nie byłem karany z tego art.
oczywiście że Tesco może wyciągnąc stare nagrani jeśli mają jeszcze... a grozi ci do 8 lat "wakacji" - art. 286 &1 KK
o ile będą w stanie na nagraniu zobaczyć co nabijasz na kasę. Napisz dokładniej jak wyglądała sytuacja. Masz zarzut oszustwa kupującego, czy Tesco?
Nie martwił bym się tym specjalnie gdybym nie robił tego wcześniej skończyło by sie to na grzywnej za pewne i po sprawie, natomiast martwi mnie najbardziej że tesco może wyciągnać nagrania z monitoringu a z tego co wiem mają tam świetny sprzęt i bedzie juz grubsza sprawa na kilkaset zł pewnie i wtedy już za pewne wyrok grzywne itp
Przy oszustwie kwota ma znaczenie tylko dla wysokości kary. Nawet jak kogoś oszukasz na 5 zł to przynajmniej w teorii możesz dostać wyrok.
Czyli wyrok niemal pewny tylko pytanie jaki
Daj szansę prokuraturze na umorzenie postępowania. Oszustwo na c.a 8 zł mogą umorzyć (zakładam, ze tyle jest różnicy pomiędzy dwoma siatkami ziemniaków a pomarańczy)
Pod warunkiem że Tesco nie wyciągniesz moich wcześniejszych wyczynów z monitoringu
Tak czy inaczej na to wpływu już nie masz. Idź na Policję, opowiedz jak było, przyznaj się, przeproś. Nic więcej zrobić nie możesz. I licz, że nikomu w Tesco nie przyjdzie do głowy sprawdzania nagrań, albo że ich jakość nie pozwoli na ocenę czy akurat dokonałeś oszustwa czy nie.
Miałem już wcześniej problemy z prawem ale była to poważna sprawa ale w życiu bym nie przypuszczał że przez taką głupotę można sobie tyle problemów narobić, nieznajomość prawa szkodzi
Jaka nieznajomość prawa? Jakie wiedzy prawnej Ci brakowało, aby podczas płacenia za zakupy prawidłowo odróżnić pomarańcze od ziemniaków? Z tego co piszesz, to nie była to jednorazowa "pomyłka". A już w ramach pogłębiania wiedzy, to za kradzież policja może nałożyć mandat do 500 zł - te 50 zł o których pisałeś, to rzadko się zdarza.
Trzeba było kiwi brać, bardzo podobne do ziemniaków Myślę że jakaś grzywna i parę godzin do odrobienia jest karą realną.
"Lidera polskiego rynku handlowego do wdrożenia kas samoobsługowych na szeroką skalę skłonić może trudna obecnie sytuacja na rynku pracy. Biedronka - podobnie jak inne sieci handlowe - ma coraz większe trudności ze znalezieniem i utrzymaniem pracowników na dłużej. Presja na płace rośnie, a chętnych do pracy jest coraz mniej. Sklepy posiłkują się obcokrajowcami, a nawet więźniami, jednak gołym okiem widać, że w wielu miejscach i tak nie ma komu obsługiwać klientów." Czytaj więcej
W sieci Biedronka podejmujemy wiele działań, które mają zapewnić większy komfort zakupowy naszym klientom. Należą do nich również testy nowych rozwiązań technologicznych, np. kas samoobsługowych. Obecnie testujemy to rozwiązanie w dwóch sklepach i jest jeszcze za wcześnie na wyciąganie wniosków. Zaznaczamy jednak, że nad funkcjonowaniem kas samoobsługowych czuwają dedykowani opiekunowie, którzy dbają również o to, aby korzystanie z nich odbywało się zgodnie z obowiązującymi zasadami.
Jeśli chodzi o odnoszący się do wszystkich sieci handlowych problem kradzieży sklepowych, to dokładamy wszelkich starań, żeby im systemowo zapobiegać – duża część z nich zostaje udaremniona na miejscu, dzięki funkcjonującemu w naszej sieci systemowi ochrony i zabezpieczeń, którego szczegółów funkcjonowania nie chcemy zdradzać ze zrozumiałych powodów. Odnosząc się do pytania o statystyki kradzieży informujemy, iż nie przekazujemy tego typu danych. Zaznaczamy także, że każdorazowo w przypadku odnotowania próby kradzieży w naszej sieci współpracujemy z odpowiednimi organami ścigania.