
Wicepremier Mateusz Morawiecki przy okazji Kongresu 590 w Rzeszowie udał się na zakupy do sklepu sieci Lewiatan. A tam… same promocje! I to takie, o jakich pomarzyć mogą mieszkańcy innych miast. Wszystko po złotówce albo po 50 gorszy. Aż się chce robić zakupy.
REKLAMA
To historia równa opowieściom o malowaniu trawy na zielono przed przyjazdem partyjnych dygnitarzy. Tu też mamy wizytę gospodarską ważnej osobistości, i też ubarwiono rzeczywistość - tyle że w nieco inny sposób. Wicepremier Mateusz Morawiecki poszedł na zakupy, a tam takie ceny, że promocja w Biedronce czy innym Lidlu "robi wysiadkę".
Napój energetyczny Black za złotówkę. Napój Frugo za 50 groszy. A dwulitrowy karton soku Tymbark za 2 złote. Gdzie tak tanio? W sklepie Lewiatan. Nie dziwi uśmiechnięta mina wicepremiera, który z koszykiem przechadza się pomiędzy regałami. Nie jest też zaskoczeniem, że z opcji tanich zakupów skorzystał także wicepremier Gowin.
Wspomnienia to jedno, ale wszystko zostało udokumentowane. Zdjęcia przedstawiające wicepremiera na zakupach opublikowała "Gazeta Polska". Twity GP już zostały szeroko skomentowane przez internautów. Mało kto wierzy w takie promocje. Tym bardziej, że na stronach Lewiatana znaleziono zupełnie inne ceny.
Jedni się zastanawiają, czy już jesteśmy w Korei, inni próbują dociec, czy to przypadkiem nie są ceny podane w euro. Niestety, nie wiadomo, ile w sklepie odwiedzanym przez ministrów kosztowało masło i jajka. Wyjaśnienie jest proste – wicepremierzy nie odwiedzili zwykłego sklepu, lecz stoisko, jakie Lewiatan zbudował specjalnie na Kongres 590 pod Rzeszowem.
