Europoseł PiS Krasnodębski ma pomysł, jak uczcić geniusz prezesa Kaczyńskiego. "Wielki pomnik w Warszawie"
Bartosz Świderski
17 listopada 2017, 09:00·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 17 listopada 2017, 09:00
Europoseł PiS Zdzisław Krasnodębski był gościem Roberta Mazurka w RMF FM. Dziennikarz miał problem, by uzyskać od niego odpowiedzi na zadane pytania. Polityk rozkręcił się pod koniec, gdy mówiono o geniuszu Jarosława Kaczyńskiego. Jak stwierdził, jest przekonany, że w Warszawie kiedyś stanie "wielki pomnik" prezesa PiS.
Reklama.
Pierwsze kilka minut rozmowy Krasnodębskiego z Mazurkiem to dość kuriozalna sytuacja. Dziennikarz utyskiwał, że minęły cztery minuty, a europoseł PiS nie odpowiedział wprost na żadne pytanie. Był pytany m.in. o to, czy jego zdaniem Jarosław Kaczyński powinien zostać premierem. Krasnodębski migał się, mówiąc, że on nie jest tu decyzyjny. W końcu potwierdził, że chętnie widziałby Kaczyńskiego na miejscu Beaty Szydło.
– Uważam że to trudna decyzja. Wszyscy sobie zdajemy sprawę dlaczego jest trudna. Po pierwsze, wszyscy wiemy jak wybitnym politykiem jest premier Szydło i niewątpliwie gdyby taka rekonstrukcja nastąpiła, to zawsze ją – i myślę że też wielu Polaków – chciałoby żeby ona była w polskiej polityce, odgrywała istotną rolę – mówił Krasnodębski.
Ciekawy był fragment rozmowy o pomyśle zburzenia Pałacu Kultury w Warszawie. Europoseł PiS przyznał, że nie jest zwolennikiem tej opcji, a zmieniłby jedynie "pewne elementy". Mazurek zapytał go wtedy, czy na iglicy Pałacu mógłby pojawić się posąg Jarosława Kaczyńskiego. Krasnodębski zupełnie na serio zaczął rozważać taki pomysł.
– Na pewno będzie wielki pomnik Jarosława Kaczyńskiego w Warszawie – stwierdził, zastrzegając, że jeszcze "nie teraz". Dodał, że być może będzie zabiegał o to jego wnuk (którego jeszcze nie ma). – Jarosław Kaczyński ukształtował ostatnie 25-lecie – skwitował polityk.
Pytany o to, komu jeszcze należy się pomnik, wymienił m.in. poetę Jarosława Marka Rymkiewicza (znanego np. ze "smoleńskiej twórczości").