Prezes Sądu Najwyższego chce zwiększenia roli duchownych Kościoła rzymskokatolickiego w polskim wymiarze sprawiedliwości. Nowe uprawnienia przyznawałby im jej projekt ustawy o SN.
Prezes Sądu Najwyższego chce zwiększenia roli duchownych Kościoła rzymskokatolickiego w polskim wymiarze sprawiedliwości. Nowe uprawnienia przyznawałby im jej projekt ustawy o SN. fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Według projektu Gersdorf ławnicy byliby wybierani "spośród kandydatów wyróżniających się wiedzą prawniczą i zgłaszanych przez organizacje liczące co najmniej 10.000 osób, w tym stowarzyszenia, przedstawicieli pracowników, pracodawców, grupę obywateli, ale także Kościół Katolicki oraz inne Kościoły i związki wyznaniowe w Polsce, jako depozytariuszy tradycyjnych wartości chrześcijańskich wyznaczających ustrojową treść wielu zasad zawartych w Konstytucji RP".
Innymi słowy księża rzymskokatoliccy i duchowni mniejszościowych wyznań chrześcijańskich, jako grupa trzymająca wartości religijne, mieliby wpływać na wyroki polskich sądów. Z tego wpływu byliby już wykluczeni kapłani i kapłani religii niechrześcijańskich.
Piotr Rachtan negatywnie ocenia pomysł klerykalizacji wymiaru sprawiedliwości. "A zatem Sąd Najwyższy ma być kolejną instytucją publiczną (po oświacie), w której zobaczyć będziemy mogli duchowne sukienki. Ponury żart ciśnie się na usta: oszczędzimy przynajmniej na togach" – podsumowuje.
W połowie września prezes Gersdorf nieoczekiwanie pojawiła się w Pałacu Prezydenckim na ceremonii dublera PiS do Trybunału Konstytucyjnego. Wywołała tym wiele krytycznych komentarzy. "Każdemu zdarzają się kroki podjęte bezrefleksyjnie..." – tłumaczyła się potem sędzia.