Paweł Kukiz, lider Kukiz'15, zarzuca PiS, że partia zmienia ordynację wyborczą po to, by zagarnąć władzę.
Paweł Kukiz, lider Kukiz'15, zarzuca PiS, że partia zmienia ordynację wyborczą po to, by zagarnąć władzę. screen sejm.gov.pl

Dlaczego PiS dąży do zmiany zasad wyborczych? Według Pawła Kukiza sami posłowie PiS przyznają w kuluarach, że chodzi o ustawienie wyborów tak, by wygrywało Prawo i Sprawiedliwość. Dziś odbyło się pierwsze czytanie projektu partii rządzącej ws. zmian w kodeksie wyborczym.

REKLAMA
– Pytałem waszych posłów w kuluarach, dlaczego chcecie zmienić ordynację – powiedział Paweł Kukiz zwracając się do polityków PiS. – A oni na to: "Wiesz kurczę, dlatego że my tam wyborów nie wygrywamy" – kontynuował, po czym dostał oklaski z sali. – I to jest prosta odpowiedź! – podsumował lider Kukiz'15.
Następnie poseł Kukiz zwrócił się do studentów siedzących na galerii sejmowej. Mówił im, że gdy PiS przeforsuje swoje zmiany, to np. weźmie cały sejmik na Podkarpaciu. – Chcą takiej ordynacji, w której powstanie dualizm. Powstanie POPiS, oczywiście z większością pisowską – argumentował poseł.
Kukiz ostrzegł również, że pisowski projekt zmiany ordynacji pozwala na przywożenie radnych w teczkach, bo wystarczy, żeby mieszkali w województwie, w której leży miejscowość, do której rady będą kandydować. Kandydaci mogą więc mieszkać nawet 300 km od miejscowości, w której ubiegają się o mandat radnego. – Czechy są chyba węższe – zastanawiał się poseł na mównicy.
Lider Kukiz'15 wspomniał także o tym, że Straż Marszałkowska robiła problemy z wpuszczeniem do Sejmu ludzi w koszulkach z napisem "JOW" (jednomandatowe okręgi wyborcze – red.). Wprowadzenie jednomandatowych okręgów to flagowy postulat Kukiz'15.
– Upartyjniacie PKW. Po co upartyjniacie PKW?" – pytał Kukiz. Ale zaraz sam sobie odpowiedział. "W wiadomym celu. Jeśli macie sądy, jeśli macie TK, jeśli macie wszystko i będziecie mieli PKW, to będziecie mogli sobie ustawiać ordynację w każdej chwili pod pozytywny dla siebie wynik. Proste!" – mówił Kukiz.
Skrytykował także pomysł PiS ws. limitu dwóch kadencji dla samorządowców. Zdaniem Kukiza lekiem na patologie w samorządach są referenda odwoławcze. Następnie poseł Kukiz zwrócił się do sprawozdawcy projektu PiS, posła Schreibera. "Panie pośle, ja się zgodzę na na dwukadencyjność w samorządzie, jeśli pan się zgodzi na dwukadencyjność w Sejmie!" – mówił Kukiz, po czym dostał oklaski z sali. – JOW-y albo śmierć – krzyknął. Wtedy część sali zaczęła się śmiać, a część klaskać.