Musimy uruchomić potencjał, by stać się najpierw wiodącą siłą opozycji, a potem sięgnąć po pierwsze miejsce – mówiła w swoim pierwszym wystąpieniu po wyborze na przewodniczącą Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. Podkreśliła, że będzie kontynuować i rozwijać rozmowy o przyszłości opozycji, ale partia zachowa swoją tożsamość.
– Mamy nowe otwarcie. Przed nami cięzka praca. Musimy stać się liderem zmian modernistycznych – mówiła Lubnauer do działaczy Nowoczesnej. Zapowiedziała, że działania partii będą bardziej transparentne i demokratyczne. Ma temu służyć m.in. powołanie rady politycznej, czyli ciała doradzającego zarządowi partii.
– W ramach demokracji proponuję żeby kandydatów na wiceprzewodniczących opiniował zarząd. Proponuję też żeby powstała rada polityczna. Chcę partii gdzie wygrywają najlepsze pomysły, a ciężka praca posłów i struktur jest doceniana. Musimy zacząć wykorzystywać lepiej nasze zasoby i zdecydowanie w większym stopniu korzystać z pomysłów naszych działaczy – stwierdziła.
Podkreśliła, że Nowoczesna chce reprezentować aktywną klasę średnią i aspirujących do niej Polaków. – Nowoczesna powinna stać się ikoną aktywnej klasy średniej. Klasy która każdego dnia jest zdradzana i obrażana przez PiS. Musimy ponownie zakotwiczyć się w grupie ludzi aktywnych i odzyskać dla Nowoczesnej poparcie wśród większej liczby przedsiębiorczych Polaków – zaznaczyła Katarzyna Lubnauer na konwencji.
– Podział widzę tak: Polska aktywna, mądrej zmiany kontra Polska populistów i Misiewiczów. Będę kontynuować i rozwijać rozmowy o przyszłości opozycji, która musi wygrać wszystkie zbliżające się wybory, ale Nowoczesna zachowa w niej swoją tożsamość. Najtrwalsze porozumienia są te, które są zbudowane na zasadzie wzajemnej korzyści wszystkich stron – dodała.
Podziękowała też Ryszardowi Petru za to że stworzył Nowoczesną i za deklarację dalszej współpracy w partii.