Zaraz potem dodał, że tak naprawdę wszystkiemu winna jest opozycja, która nie reagowała, gdy na marszach pojawiały się kontrowersyjne hasła i transparenty. – Utkwiło mi zdjęcie kaczki z przystawioną dubeltówką, które nie zostawia wątpliwości, kogo należy odstrzelić. Nie słyszałem, żeby
Grzegorz Schetyna protestował. Wielokrotnie były tam też zdjęcia za kratami, w kaftanach bezpieczeństwa, różne formy dużej agresji słownej z wyzwiskami. To wszystko się dzieje od wielu miesięcy w Polsce i na to jest przyzwolenie opozycji. Trzeba wiedzieć o tym, że jeżeli się godzi na tego typu manifestacje, to akcja wywołuje reakcję. Jeżeli się tworzy przyzwolenie – a oni nawet w Sejmie łamali prawo i blokowali mównicę, Prezydium Sejmu – to niestety prowadzi do eskalacji – skomentował
Ziobro.