
Reklama.
Antoni Macierewicz już od kwietnia jest w stanie permanentnego konfliktu z prezydentem Andrzejem Dudą. Konflikt sprawia, że lista oficerów Antoniego Macierewicza wciąż czeka na akceptację. Na liście widnieje zaskakująca prawidłowość, bo prawie wszyscy kandydaci (dokładnie 13 na 14 z nich) Macierewicza na generałów mają za sobą członkostwo w PZPR i ZSMP – podaje Onet. A Macierewicz deklaruje chęć zmiany pokoleniowej w wojsku i twierdzi, że oczyszcza armię z komunistycznych generałów.
Szef MON twierdził, że jest atakowany przez środowiska "postkomunistyczne i liberalne" za chęć oczyszczenia wojska ze złogów PRL. – Polska armia, podobnie jak cały nasz kraj, na skutek nieprzeprowadzenia niezbędnych zmian po 1989 r., przeszła proces, który można nazwać "ewolucją wsteczną" – mówił szef MON.
Jak podaje Onet, jest niemożliwe, by Macierewicz nie znał przeszłości swoich kandydatów. Każda teczka personalna przechodzi przez ręce Radosława Petermana, szefa kadr MON, który jest zaufanym człowiekiem ministra. MON przez trzy tygodnie nie odpowiedziało na pytanie o przeszłość kandydatów Macierewicza.
Lista kandydatów nie jest co prawda oficjalnie znana, ale ujawnił ją niechcący prezydent Andrzej Duda, który odmawiając Macierewiczowi awansów generalskich 29 listopada, jednocześnie ogłosił, że wszyscy wyznaczeni do awansów dostaną wysokie odznaczenia wojskowe. W ten sposób Duda chciał pokazać, że nie jest przeciwko żołnierzom.
Andrzej Duda nie odmówił więc Macierewiczowi awansów ze względu na komunistyczną przeszłość kandydatów, według informacji Onetu nie miało to dla prezydenta żadnego znaczenia. Powodem jest wielomiesięczny konflikt, a jego paliwem było trudne do zrozumienia dla Andrzeja Dudy postępowanie sprawdzające wobec generała Jarosława Kraszewskiego, które spowodowało zawieszenie mu dostępu do informacji niejawnych.
źródło: Onet