Kapral Anna została zwolniona z Żandarmerii Wojskowej. Wcześniej była molestowana.
Kapral Anna została zwolniona z Żandarmerii Wojskowej. Wcześniej była molestowana. Fot. Robert Kowalewski / Agencja Gazeta

Gdzieś w cieniu walki w Sejmie o zachowanie zasady trójpodziału władzy rozegrał się inny dramat. Własnie zwolniono z wojska kapral Żandarmerii Wojskowej, kapral Annę. Kobieta była molestowana, a gdy odważyła się o tym powiedzieć najpierw została zaszczuta, a później wyrzucona z pracy.

REKLAMA
Oficjalną przyczyną zwolnienia, jaką podał dziś rzecznik Żandarmerii było niewywiązywanie się z obowiązków służbowych. Jak donosi portal onet.pl, wszystko wskazuje na to, że przyczyną było to, iż zdecydowała się opowiedzieć o tym, jak była molestowana w pracy przez swojego przełożonego.
Kapral opowiedziała historię dziennikarce Edycie Żemło. Historię jakich pewnie wiele w świecie zdominowanym przez mężczyzn, w którym pojawia się młoda kobieta. Kapral Anna dostała przydział do Mazowieckiego Oddziału Żandarmerii Wojskowej. Niemal od początku dostawał SMS o conajmniej dwuznacznych propozycjach. Gdy poszła na skargę do przełożonego ten nie tylko nic w tej sprawie nie zrobił, ale sam zaczął molestować Kapral. Doszło do tego, że któregoś dnia musiała w samoobronie uderzyć go w twarz. W odpowiedzi została przesunięta na placówkę pozostającą w znacznej odległości od domu, w którym zostawiła nastoletnią córkę.
Kobieta skarżyła się na całą tę sytuację do MON, jednak nie uzyskała żadnej pomocy, odesłano ją do szefostwa Żandarmerii. Tam nie znaleziono dowodów na mobbing i molestowanie. Dziś historia się kończy zwolnieniem kapral Anny z pracy.
To nie jest pierwszy taki przypadek. Niedawno opisywaliśmy przypadek szeregowej Żandarmerii Wojskowej. Już po tygodniu od wstąpienia do krakowskiej jednostki Żandarmerii Wojskowej zaczęła być szykanowana. Wielogodzinne dyżury dzień po dniu, wyrabianie dokumentów, które już za miesiąc będą nieaktualne, polecenie stawienia się na służbę o 4 rano, choć życie jednostki zaczyna się o 6 – to tylko niektóre z wielu objawów z jednej strony bałaganu w krakowskiej jednostce, a z drugiej – kompletnego braku kontroli nad nią przez Ministerstwo Obrony. Ta kobieta też była molestowana przez kolegów z jednostki. Ostatecznie została zwolniona po tym, jak zaszła w ciążę.