Gościem Radia Zet był dziś minister Jarosław Gowin. Opowiedział o wymianie szefa rządu PiS i skomentował przegłosowanie ustaw sądowniczych przez PiS.
Gościem Radia Zet był dziś minister Jarosław Gowin. Opowiedział o wymianie szefa rządu PiS i skomentował przegłosowanie ustaw sądowniczych przez PiS. screen z RadioZet.pl

Dzisiejszym gościem Konrada Piaseckiego w Radiu Zet był minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin. Członek rządu PiS odniósł się do wymiany premiera, ustaw sądowniczych PiS i zmiany ordynacji wyborczej. Zdradził także co wie o przyszłości ministra Antoniego Macierewicza w rządzie.

REKLAMA
Jeśli ktoś uważa, że stoję za kandydaturą Morawieckiego, to się myli – tak minister Jarosław Gowin skomentował pogłoski, by to on miał przyczynić się do wymiany premier Beaty Szydło na dotychczasowego ministra finansów. "Czy był pan Brutusem?" – zapytał dziennikarz. "Przecenia mnie pa" – odpowiedział polityk. "Nie ma żadnego personalnego dealu między prezydentem i premierem" - tak Gowin komentował ewentualną dymisję Antoniego Macierewicza ze stanowiska ministra obrony narodowej. Na pytanie, czy tak jak Beata Szydło zgodziłby się na tekę w rządzie swojego następcy, zasugerował, że by odmówił. "Ja mam charakter bardziej demoniczny" – zażartował.
Wymiana szefa rządu PiS
Polityk podkreślił, że już po wygranych przez PiS wyborach namawiał na szefowanie rządowi przewodniczącego Jarosława Kaczyńskiego. "Chciałem zlikwidować sytuację strukturalnej dwuwładzy" – tłumaczył Gowin.
Dlaczego więc przewodniczący Jarosław Kaczyński nie został premierem? Gowin tłumaczy to kilkoma czynnikami. Według niego jednym z nich są "kłopoty zdrowotne, a konkretnie kłopoty z kolanem, bo żadnych innych nie ma".
Obecna sytuacja, gdy przewodniczący partii rządzącej nie jest premierem, nie jest optymalna według Gowina, ale – jak podkreślał polityk – taka była decyzja PiS. "Mateusz Morawiecki może liczyć na moją pełną lojalność" – zapewnił. Według niego nowy premier to "najbardziej niezwykła osoba, która pojawiła się w polityce w ciągu ostatnich 12 lat".
Kolejnym czynnikiem, którym miał kierować się przewodniczący PiS, rezygnując z szefowania rządowi, jest opinia zagranicy. "To co przeszło przez media światowe po 11 listopada, fala ataków na Polskę i nasze społeczeństwo, że jesteśmy narodem nacjonalistycznym, ba antysemickim. Trudno formułować takie opinie o kimś takim jak Mateusz Morawiecki" – uzasadniał Gowin. Według niego zarzuty, że w Polsce szerzą się nacjonalizm, antysemityzm i ksenofobia są "jaskrawą niesprawiedliwością".
Minister Gowin przyznał, że wstrząsnęła nim opinia rzecznika Młodzieży Wszechpolskiej, jakoby osoba czarnoskóra nie mogła być Polakiem. "To jaskrawy rasizm" – powiedział polityk. Według Gowina jest to jednak marginalne stanowisko.
Niekonstytucyjne ustawy
Gowin jest zadowolony z przegłosowania przez Sejm ustaw sądowniczych prezydenta z poprawkami PiS. Analizy konstytucjonalistów, którzy alarmują, że ustawy w rażący sposób łamią Konstytucję, skomentował odwołując się do swojego filozoficznego wykształcenia.
"Jako prosty filozof mogę powiedzieć, że nie ma tematu na który nie można zdobyć dowolnie dużo dowolnych ekspertyz. Trzeba kierować się zdrowym rozsądkiem i poczuciem odpowiedzialności za państwo" – powiedział minister Gowin. Według niego projekty zawetowane w lipcu przez prezydenta pod naciskiem opinii publicznej i obecne projekty diametralnie się różnią. Nie spodziewa się weta Andrzeja Dudy po poprawkach PiS.
Gowin nie widzi także niczego niepokojącego w zmianie ordynacji wyborczej przez PiS. Jego jedyne wątpliwości dotyczą tego, czy da się te zmiany wprowadzić przed wyborami.
źródło: RadioZet.pl