Teraz warszawski Sąd Okręgowy został zasypany odwołaniami od decyzji odbierających pieniądze. Z powodu ich liczby (prawie 5 tysięcy), prace sądy zostały w praktyce sparaliżowane. Odwołaniami od decyzji dezubekizacyjnych zajmuje się tylko kilku sędziów, którzy nie są w stanie ich rozpatrzeć. Dlatego kierownictwo sądu zwróciło się do
Zbigniewa Ziobro o utworzenie sekcji, która zajmie się wyłącznie odwołaniami od decyzji o obniżeniu emerytur.
Sąd chciałby, żeby pracowało w niej 125 osób: 25 sędziów, 25 asystentów i 75 urzędników. Jak dowiedzieli się dziennikarze "Gazety Wyborczej", gdyby minister zgodził się na tę propozycję, koszt funkcjonowania takiej sekcji mógłby sięgnąć nawet miliona złotych miesięcznie.