Radnym pomorskiego sejmiku nie mógł być do końca kadencji. A to dlatego, że utracił mandat po tym, jak prawomocnie go skazano. Poszło o namawianie pracownika firmy Bielnik do fałszowania dokumentów dotyczących wydatków na paliwo. W 2010 roku decyzję pierwszej instancji podtrzymał Sąd Okręgowy w Elblągu. Musiał zapłacić 2,5 tys. zł grzywny. Ale kilka lat później znów został radnym, a potem trafił do
Senatu.
Prokurator Ziobro: chce pomścić śmierć
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny przez kilka lat walczył o to, by za kratki wsadzić lekarzy krakowskiego szpitala. Profesor Dudek, kardiolog, który operował ojca Zbigniewa Ziorby przez lata musiał pojawiać się w sądzie na wniosek rodziny Ziobrów. Gdy umorzono pierwsze postępowanie prokuratorskie, bliscy Jerzego Ziobry wystąpili z pozwem prywatnym. –
To nie brzmiało jak oskarżenie o błąd lekarski; nam się wydawało, że zostaliśmy oskarżeni o zabójstwo – stwierdził prof. Dudek w rozmowie z dziennikarzem portalu Onet.pl. Ostatecznie, w lutym br. wszyscy lekarze, których oskarżono o nieumyślne spowodowanie śmieci Jerzego Ziobry, zostali uniewinnieni. Zabrakło dowodów ich winy. Ale na tym nie koniec. Przyszła i pora na szpital, w którym pracują. Jak donosił RMF FM, w maju w krakowskim Szpitalu Uniwersyteckim rozpoczęto wielką kontrolę. Zażądano wydania 15 tys. historii chorób i innych dokumentów z okresu 13 lat. Dziennikarze RMF FM ustalili, że NFZ działa na zlecenie prokuratury, która podlega Zbigniewowi Ziobrze.